Nie będzie więc 21. wielkoszlemowego triumfu Hiszpana, a przynajmniej jeszcze nie teraz.
Po dwóch setach wygranych przez Nadala wydawało się, że nic już w tym meczu nas nie czeka. Hiszpan dyktował tempo wymian, a Grek wydawał się zrezygnowany i bezsilny. Wszystko zmieniło się w trzecim secie, przede wszystkim za sprawą dobrego serwisu Tsitsipasa, ale Nadal wciąż wydawał się pewny swego, bo własne gemy serwisowe wygrywał bez trudu i chyba nikt nie spodziewał się trzęsienia ziemi w tie-breaku. A ono nastąpiło – Nadal popełnił cztery niewymuszone błędy i przegrał tie-break, a sejsmiczna fala poniosła Tsitsipasa do zwycięstwa 3:6, 2:6, 7:6 (7-4), 6:4, 7:5.