Porażka Rafy z żelaza

Rafael Nadal przegrał mecz, który przez dwa sety miał pod totalną kontrolą i w półfinale w Melbourne zagra nie on, lecz Stefanos Tsitsipas.

Aktualizacja: 17.02.2021 20:49 Publikacja: 17.02.2021 19:34

Stefanos Tsitsipas w starciu z Rafaelem Nadalem pokazał wielką wiarę i hart ducha

Stefanos Tsitsipas w starciu z Rafaelem Nadalem pokazał wielką wiarę i hart ducha

Foto: AFP

Nie będzie więc 21. wielkoszlemowego triumfu Hiszpana, a przynajmniej jeszcze nie teraz.

Po dwóch setach wygranych przez Nadala wydawało się, że nic już w tym meczu nas nie czeka. Hiszpan dyktował tempo wymian, a Grek wydawał się zrezygnowany i bezsilny. Wszystko zmieniło się w trzecim secie, przede wszystkim za sprawą dobrego serwisu Tsitsipasa, ale Nadal wciąż wydawał się pewny swego, bo własne gemy serwisowe wygrywał bez trudu i chyba nikt nie spodziewał się trzęsienia ziemi w tie-breaku. A ono nastąpiło – Nadal popełnił cztery niewymuszone błędy i przegrał tie-break, a sejsmiczna fala poniosła Tsitsipasa do zwycięstwa 3:6, 2:6, 7:6 (7-4), 6:4, 7:5.

Po oddaniu trzeciego seta Nadal nie odzyskał już kontroli nad meczem, stroną dyktującą warunki był do końca Tsitsipas. I to jest najbardziej zaskakujące, nawet bardziej niż porażka Rafy z żelaza. Hiszpan pozwolił Grekowi odzyskać wiarę, patrzył na to z rosnącą irytacją, ale niewiele mógł zrobić. Emocje wróciły dopiero w ostatnich gemach piątego seta. I tu nastąpił szok nr 2: Nadal, z ogromnym trudem broniący swego podania, przy stanie 5:5 przegrał je do zera. W następnym gemie mógł odrobić stratę, miał break pointa, ale z tego nie skorzystał i pojedynek się skończył przy trzecim meczbolu.

Przed tym spotkaniem Nadal tylko dwukrotnie przegrywał, prowadząc w setach 2:0 (w 2005 roku w Miami z Rogerem Federerem i w US Open 2015 z Fabio Fogninim), zwykle w takich sytuacjach zachowuje się jak boa dusiciel. Tym razem to jego udusił 22-letni Tsitsipas, który w nagrodę zagra w swoim trzecim wielkoszlemowym półfinale (po Australian Open 2019 i Roland Garros 2020). Jego rywalem będzie Rosjanin Daniił Miedwiediew, który pokonał swego rodaka Andrieja Rublowa 7:5, 6:3, 6:2.

Gospodarze Australian Open przeżyli ogromne rozczarowanie, gdyż przegrała liderka światowego rankingu Ashleigh Barty. Pokonała ją Karolina Muchova (1:6, 6:3, 6:2). Dla Czeszki będzie to pierwszy w karierze wielkoszlemowy półfinał. Spotka się w nim z Amerykanką Jennifer Brady – półfinalistką ubiegłorocznego US Open – która wygrała ze swą rodaczką i przyjaciółką Jessiką Pegulą 4:6, 6:2, 6:1.

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu