Dwa zwycięstwa polskich tenisistek

W pierwszym słonecznym dniu turnieju Agnieszka Radwańska awansowała do trzeciej, a Marta Domachowska do drugiej rundy. O krok od porażki była Maria Szarapowa

Aktualizacja: 29.05.2008 07:28 Publikacja: 29.05.2008 02:36

Agnieszka Radwańska nie miała problemów z przejściem drugiej rundy

Agnieszka Radwańska nie miała problemów z przejściem drugiej rundy

Foto: AFP

Po nocnej burzy chyba nikt się nie spodziewał, że będzie to tak piękny dzień. Słońce od rana i mecze na wszystkich kortach.

Z Polek jako pierwsza grała Domachowska (73. WTA), już o 11.00, i trzeba powiedzieć szczerze, że zanim sędzia ogłosił jej zwycięstwo nad Paragwajką Rossaną de los Rios (89.) 3:6, 6:3, 6:1, przeżyliśmy chwile niepewności, jak to często z Domachowską bywa. Tenisistka z Warszawy zdobywała i traciła punkty seriami, w pierwszym secie była spięta i momentami bezradna w starciu z przeciętną rywalką. Paragwajka nie musiała robić nic, poza przebijaniem piłki na drugą stronę (prawdę mówiąc niewiele więcej potrafi), a Polka załatwiała za nią resztę.

W secie drugim po początkowej radości (3:0 dla Domachowskiej) wróciła niepewność, gdy dwa gemy wygrała de los Rios. Dopiero w końcówce tego seta i w decydującej partii polska tenisistka przyśpieszyła, a Paragwajka zgasła. – Gdyby nie nerwy, ten mecz byłby od początku taki jak w trzecim secie. Nie przeszkadzał Marcie wiatr, tylko sama sobie przeszkadzała, zanim w końcu zaczęła grać tak jak powinna – powiedział trener Polki Paweł Ostrowski. Który to już raz po meczu Domachowskiej trzeba cytować takie lub podobne słowa? Miejmy nadzieję, że teraz, gdy olimpijski start w Pekinie jest prawie pewny, w starciu z Jeleną Dementiewą zobaczymy dziś dziewczynę z Warszawy spokojną i pełną wiary, tak jak podczas styczniowego Australian Open.

Przeciwniczką Radwańskiej (nr 14) była Chorwatka Jelena Pandzić (189. WTA), w zawodowym tenisie mało znana i jak się okazało nie bez powodu. – To nie ta klasa i nie to tempo. Gdyby Agnieszka nie zdekoncentrowała się w pierwszym secie, oddałaby jeszcze mniej gemów. Ale i tak był to świetny mecz mojej córki, która nie jest już Turczynką tylko prawdziwą paryżanką – mówił Robert Piotr Radwański nawiązując do ostatniego sukcesu w Stambule, który sprawił, że Agnieszka tak późno przyjechała do Paryża. Ale zwycięstwo nad Pandzić i tak było błyskawiczne – 6:2, 6:0.Następną rywalką Radwańskiej będzie Francuzka Alize Cornet lub Argentynka Gisela Dulko (ich mecz przerwano przy stanie 3:3 w trzecim secie z powodu zapadających ciemności).

– Wolałabym grać z Dulko, wygrałam z nią już łatwo w tym roku. Obie najlepsze wyniki osiągają na kortach ziemnych. Mecz z Francuzką byłby podwójnie trudny, bo jest jeszcze publiczność. Niełatwo mnie przestraszyć, ale nie lubię, gdy tenisowy stadion zamienia się w piłkarski – mówiła najlepsza polska tenisistka, której celem – coraz bardziej realnym – staje się awans do pierwszej dziesiątki rankingu WTA.

Niełatwo mnie przestraszyć, ale nie lubię, gdy tenisowy stadion zamienia się w piłkarski – mówiła Radwańska

Rosjanka Maria Szarapowa (nr 1) na korcie centralnym walczyła z 19-letnią rodaczką Eugenią Rodiną (103. WTA). Kiedy w trzecim secie było 6:6, francuskie nastolatki, klony Szarapowej lub Barbie, piszczały za swoją Marią z żurnala. Eugenia ku ich radości przegrała (1:6, 6:3, 6:8), ale i tak dostała dużą porcję braw od fanów sportu.

W stronę Szarapowej myśl biegnie automatycznie, gdy ktoś z tenisowego środowiska przypomina o cenie, jaką płacą niektóre zawodniczki za miliony dolarów na koncie i życie pozornie jak z bajki. Głosem tych, którym się nie udało, jest od kilku lat Catherine Tanvier.

Francuzka zadebiutowała w zawodowym tenisie jako 15-latka, w roku 1984 była w czołowej dwudziestce światowego rankingu, ale potem przyszło nerwowe załamanie, smutny koniec kariery i trudne życie po sporcie. Opisała to w autobiografii, a teraz napisała “List otwarty do ojców tyranów” opublikowany przez “L’Equipe Magazine”. Czytamy w nim m.in.: “Wiele zawodniczek przeżywa swe nieszczęście w milczeniu, bo się boją. Jakimi kobietami się staną? Przypominam sobie Otto Temesvariego (ojciec Andrei Temesvari, węgierskiej tenisistki sprzed lat – przyp. m.ż.), który poniżał swą córkę podczas wielu turniejów. Niewiele się zmieniło, dziewczyny wciąż traktowane są jak źródło potencjalnego bogactwa, po które można iść po trupach. Ojciec Marii Szarapowej nie dopinguje już swej córki tak agresywnie jak na początku kariery, bo być może jest zbyt zajęty zarządzaniem swą fortuną”.

Takie słowa warto przypominać, szczególnie wówczas, gdy na pięknych kortach w słońcu grają najlepsi na świecie.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.zukowski@rp.pl

Mężczyźni

1. runda

Dmitrij Tursunow (Rosja, 30) - Daniel Brands (Niemcy) 6:2, 6:4,7:5

Michaił Jużny (Rosja, 15) - Benjamin Becker (Niemcy) 6:1, 6:3, 7:6 (7-4)

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Thomaz Bellucci (Brazylia) 7:5, 6:3, 6:1

Martin Vassallo (Argentyna) - Feliciano Lopez (Hiszpania) 7:6 (7-1), 6:4, 3:6, 4:6, 6:3

Jarkko Nieminen (Finlandia, 26) - Marc Lopez (Hiszpania) 2:6, 6:3, 6:4, 6:3

Juan Ignacio Chela (Argentyna) - John Isner (USA) 2:6, 3:6, 7:5, 6:3, 6:4

Bobby Reynolds (USA) - Thierry Ascione (Francja) 7:6 (7-2), 4:6, 6:3, 6:2

David Ferrer (Hiszpania, 5) - Steve Darcis (Belgia) 6:3, 6:4, 6:3

Mardy Fish (USA) - Agustin Calleri (Argentyna) 6:7 (6-8), 6:4, 6:2, 6:4

Fabrice Santoro (Francja) - Jewgienij Koroliow (Rosja) 7:6 (7-3), 6:1, 6:4

Lleyton Hewitt (Australia, 25) - Nicolas Mahut (Francja) 6:4, 6:2, 6:4

Radek Stepanek (Czechy, 21) - Gilles Simon (Francja) 6:2, 6:4, 6:1

Jiri Vanek (Czechy) - Jesse Huta Galung (Holandia) 6:3, 7:5, 6:2

Marc Gicquel (Francja) - Viktor Troicki (Serbia) 6:4, 6:3, 4:6,7:5

Luis Horna (Peru) - Scoville Jenkins (USA) 6:4, 5:7, 6:3, 6:0

Juergen Melzer (Austria) - Peter Luczak (Australia) 6:3, 6:2, 6:4

Marcos Daniel (Brazylia) - Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 23)6:7 (5-7), 2:2 krecz Ferrero

Ivan Ljubicic (Chorwacja, 28) - Eric Prodon (Francja) 7:5, 7:6 (8-6), 7:6 (7-4)

Diego Junqueira (Argentyna) - Adrian Mannarino (Francja) 6:1, 6:2, 6:2

Marat Safin (Rosja) - Jean-Rene Lisnard (Francja) 6:7 (5-7), 6:1, 6:3, 6:2

Victor Hanescu (Rumunia) - Dudi Sela (Izrael) 4:6, 6:2, 4:6, 6:4, 6:3

Robby Ginepri (USA) - Donald Young (USA) 6:2, 3:6, 7:6 (7-4), 6:2

Albert Montanes (Hiszpania) - Kristof Vliegen (Belgia) 7:6 (7-5), 7:6 (7-2), 7:6 (7-3)

David Marrero (Hiszpania) - Victor Crivoi (Rumunia) 6:3, 6:3, 5:7, 6:4

Alejandro Falla (Kolumbia) - Ivo Karlovic (Chorwacja, 20) 3:6, 7:6 (7-4), 7:6 (8-6), 5:7, 6:4

Julien Benneteau (Francja) - Vincent Spadea (USA) 6:4, 6:4, 3:6, 3:6, 6:3

Marin Cilic (Chorwacja) - Robin Haase (Holandia) 7:6 (8-6), 6:2, 7:6 (7-4)

Igor Andriejew (Rosja, 27) - Potito Starace (Włochy) 6:1, 6:7 (3-7), 6:1, 6:4

Gael Monfils (Francja) - Arnaud Clement (Francja) 7:5, 6:3, 6:1

2. runda

Novak Djokovic (Serbia, 3) - Miguel Angel Lopez (Hiszpania) 6:1, 6:1, 6:3

Wayne Odesnik (USA) - Lee Hyung-taik (Korea Płd.) 6:2, 4:6, 6:3, 6:2

Eduardo Schwank (Argentyna) - Marcel Granollers (Hiszpania) 6:7 (5-7), 6:2, 6:4, 6:4

Andy Murray (W.Brytania, 10) - Jose Acasuso (Argentyna) 6:4, 6:0, 6:4

Michael Llodra (Francja) - Tomas Berdych (Czechy, 11) 6:3, 4:6, 5:7, 6:3, 6:4

Simone Bolelli (Włochy) - Juan Martin Del Potro (Argentyna) 3:6, 7:6 (7-0), 7:5, 6:2

Nicolas Almagro (Hiszpania, 19) - Sebastian Decoud (Argentyna)7:6 (7-2), 6:2, 6:1

Paul-Henri Mathieu (Francja, 18) - Oscar Hernandez (Hiszpania) 2:6, 1:6, 6:4, 6:3, 6:2

Kobiety

1. runda

Peng Shuai (Chiny) - Anastazja Rodionowa (Rosja) 6:0, 2:6, 6:3

Katarina Srebotnik (Słowenia, 27) - Virginia Ruano-Pascual (Hiszpania) 6:4, 6:2

Marina Erakovic (Nowa Zelandia) - Tathiana Garbin (Włochy) 6:7 (9-11), 6:3, 6:3

Casey Dellacqua (Australia) - Marion Bartoli (Francja, 9) 6:7 (4-7), 6:3, 6:2

Flavia Pennetta (Włochy, 26) - Tatiana Perebijnis (Ukraina) 6:3, 6:2

Anna Czakwetadze (Rosja, 6) - Nuria Llagostera (Hiszpania) 6:3, 5:7, 6:1

Kaia Kanepi (Estonia) - Yuan Meng (Chiny) 6:2, 6:2

Sorana-Mihaela Cirstea (Rumunia) - Anne Kremer (Luksemburg) 6:0, 3:0 krecz Kremer

Sanda Mamic (Chorwacja) - Michaella Krajicek (Holandia) 6:4, 6:3

Francesca Schiavone (Włochy, 18) - Jill Craybas (USA) 6:3, 6:2

Nadia Pietrowa (Rosja, 25) - Aravane Rezai (Francja) 7:6 (7-4), 6:3

Alisa Klejbanowa (Rosja) - Tamarine Tanasugarn (Tajlandia) 6:3, 6:0

Vania King (USA) - Violette Huck (Francja) 4:6, 6:2, 6:1

Jelena Dementiewa (Rosja, 7) - Wiera Duszewina (Rosja) 6:7 (6-8), 6:0, 6:2

Marta Domachowska (Polska) - Rossana De Los Rios (Paragwaj) 3:6,6:3, 6:1

Olga Goworcowa (Białoruś) - Juliana Fedak (Ukraina) 7:5, 2:6, 6:3

Aleksandra Wozniak (Kanada) - Sybille Bammer (Austria, 20) 6:0, 6:2

Akguł Amanmuradowa (Uzbekistan) - Yanina Wickmayer (Belgia) 6:2, 7:5

Stephanie Cohen-Aloro (Francja) - Ioana Raluca Olaru (Rumunia) 7:6 (7-4), 6:3

Wiera Zwonariewa (Rosja, 11) - Stephanie Foretz (Francja) 6:2, 6:1

Magdalena Rybarikova (Słowacja) - Karolina Sprem (Chorwacja) 7:6 (7-3), 3:6, 8:6

Maria Szarapowa (Rosja, 1) - Jewgienia Rodina (Rosja) 6:1, 3:6, 8:6

Bethanie Mattek (USA) - Madison Brengle (USA) 6:3, 2:6, 6:4

Maria Kirilenko (Rosja, 21) - Maria Elena Camerin (Włochy) 6:1, 6:0

Petra Kvitova (Czechy) - Akiko Morigami (Japonia) 6:4, 6:3

Zheng Jie (Chiny) - Mara Santangelo (Włochy) 4:6, 6:3, 6:0

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 16) - Edina Gallovits (Rumunia) 6:1, 6:3

Samantha Stosur (Australia) - Shahar Peer (Izrael, 17) 6:2, 3:6, 6:1

Anabel Medina Garrigues (Hiszpania, 29) - Maria Jose Martinez (Hiszpania) 6:3, 6:2

Cwetana Pironkowa (Bułgaria) - Chan Yung-jan (Tajwan) 5:7, 6:2, 6:0

2. runda

Ana Ivanovic (Serbia, 2) - Lucie Safarova (Czechy) 6:1, 6:2

Emilie Loit (Francja) - Klara Zakopalova (Czechy) 6:4, 6:3

Agnieszka Radwańska (Polska, 14) - Jelena Pandzic (Chorwacja) 6:2, 6:0

Caroline Wozniacki (Dania, 30) - Anastazja Jakimowa (Białoruś)6:0, 6:4

Serena Williams (USA, 5) - Mathilde Johansson (Francja) 6:2, 7:5

Patty Schnyder (Szwajcaria, 10) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria) 6:4, 4:6, 6:1

Gisela Dulko (Argentyna) - Alize Cornet (Francja, 19) 0:6, 6:4, 3:3 - mecz przerwany z powodu ciemności

II runda kobiet: M. Domachowska – J. Dementiewa (Rosja, 7);

I runda debla - kobiety: M. Domachowska, A. Rosolska - Ch. Ji, S. Sun (Chiny); K. Jans, M. Jugić-Sakić (Bośnia i Hercegowina) – C. Black (Zimbabwe), L. Huber (USA, 1);

mężczyźni: M. Fyrstenberg, M. Matkowski (11) - J. Levinsky, D. Skoch (Czechy); Ł. Kubot, L. Zovro (Chorwacja) - J. Tipsarević, V. Troicki (Serbia).

Po nocnej burzy chyba nikt się nie spodziewał, że będzie to tak piękny dzień. Słońce od rana i mecze na wszystkich kortach.

Z Polek jako pierwsza grała Domachowska (73. WTA), już o 11.00, i trzeba powiedzieć szczerze, że zanim sędzia ogłosił jej zwycięstwo nad Paragwajką Rossaną de los Rios (89.) 3:6, 6:3, 6:1, przeżyliśmy chwile niepewności, jak to często z Domachowską bywa. Tenisistka z Warszawy zdobywała i traciła punkty seriami, w pierwszym secie była spięta i momentami bezradna w starciu z przeciętną rywalką. Paragwajka nie musiała robić nic, poza przebijaniem piłki na drugą stronę (prawdę mówiąc niewiele więcej potrafi), a Polka załatwiała za nią resztę.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Tenis
Czy uczciwość w tenisie jeszcze istnieje? Echa sprawy Jannika Sinnera
Tenis
Namalowała zwycięstwo na korcie. Amanda Anisimova pokonuje Jelenę Ostapenko
Tenis
Jannik Sinner zaakceptował porozumienie z WADA. Zgodził się na zawieszenie
Tenis
WTA Doha. Koniec dominacji, Iga Świątek bez szans z Jeleną Ostapenko
Tenis
Zaskakująca porażka Huberta Hurkacza. Odpadł już w pierwszej rundzie