Reklama

US Open: Domachowska i Janowicz w trzeciej rundzie eliminacji

Marta Domachowska i Jerzy Janowicz zagrają w ostatniej rundzie kwalifikacji US Open. Domachowska wygrała z Francuzką Yulią Fedossovą 6:4, 6:1, a Janowicz pokonał Francuza Alexandra Sidorenko 7:6 (7-5), 6:3

Aktualizacja: 28.08.2009 13:07 Publikacja: 28.08.2009 13:00

Marta Domachowska

Marta Domachowska

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Red

Po ciężkich bojach w pierwszym meczu eliminacji przeciwko Brytyjce Georgie Stoops, Marta Domachowska kolejne spotkanie rozpoczęła niepewnie. Jej tenis polega na posyłaniu mocnych piłek, które albo lądują w korcie, albo poza nim.

Przy stanie 2:4 Polka wyregulowała uderzenie do tego stopnia, że jej francuska rywalka nie miała wiele do powiedzenia. A sama nie mogła sobie poradzić z serwisową niemocą: błędy stóp lub podanie plasowane przy linii końcowej kortu były stałymi obrazkami. Dopingowana przez rodzinę i narzeczonego Pawła Korzeniowskiego Domachowska kontynuowała dobrą grę.

- Mecz był faktycznie dobry, ale najtrudniejszy jest zawsze ten ostatni, decydujący o awansie - dodała. Jej przeciwniczką będzie Anastazja Piwowarowa z Rosji.

Jeszcze lepiej zaprezentował się finalista juniorskiego US Open sprzed dwóch lat, Jerzy Janowicz. Nasz tenisista potrzebował kilku gemów by wejść w rytm (przegrywał 1:3), ale potem Francuz Sidorenko nie mógł znaleźć recepty na serwis olbrzyma z Lodzi.

Jak na ponad dwa metry wzrostu Janowicz poruszał się dobrze po korcie, zwłaszcza w decydujących momentach. Tie-break był nerwowy. Francuz wyszedł na prowadzenie, ale koncentracja przyszła w porę. Nie bez znaczenia był szalony doping grupy polskich kibiców, których było słychać w całej dzielnicy Queens.

Reklama
Reklama

Trenerom z Francji szybko odechciało się dopingować swojego tenisistę. Janowicz jest w Nowym Jorku z fińskim trenerem Kimim Tiilikainenem, z którym pracuje od zaledwie dwóch miesiecy. Przeciwnikiem Polaka w ostatnim pojedynku będzie hinduska rewelacja rozgrywek college'ów, Somdev Devvarman. To będzie walka dużych serwisów.

Do grona zadowolonych nie dołączył Łukasz Kubot, który przegrał na własne życzenie z Japończykiem Tatsumą Ito 2:6, 6:3, 4:6. W pierwszym secie niezależnie od tego, czy Kubot grał piłkę mocną czy słabą, wiadomo było, ze wyjdzie ona w aut, ewentualnie trafi w siatkę. W przerwie między partiami Polak wybrał się z dłuższą wizytą do toalety i wrócił odmieniony. Przede wszystkim zaczął grać na przeciętny bekhend rywala.

W trzeciej odsłonie meczu znowu zabrakło agresji - para szła w gwizdek, tzn. w przeklinanie pod nosem. Panowie przełamywali się czterokrotnie. Kluczowe piłki Kubot psuł lub wystawiał Japończykowi na forhend. Nie miał też szczęścia: sędziowie liniowi w końcówce się nie popisali. Kilkakrotnie interweniował sędzia główny meczu, Pascal Maria. Po piłce, która powinna być wygrana przez Polaka, arbiter nakazał powtórkę punktu i Kubot popełnił podwójny błąd serwisowy. Ito wygrał następny gem i spotkanie. Kubotowi pozostaje debel w parze z Austriakiem Marachem.

[i]Natalia Gawrońska z Nowego Jorku[/i]

Po ciężkich bojach w pierwszym meczu eliminacji przeciwko Brytyjce Georgie Stoops, Marta Domachowska kolejne spotkanie rozpoczęła niepewnie. Jej tenis polega na posyłaniu mocnych piłek, które albo lądują w korcie, albo poza nim.

Przy stanie 2:4 Polka wyregulowała uderzenie do tego stopnia, że jej francuska rywalka nie miała wiele do powiedzenia. A sama nie mogła sobie poradzić z serwisową niemocą: błędy stóp lub podanie plasowane przy linii końcowej kortu były stałymi obrazkami. Dopingowana przez rodzinę i narzeczonego Pawła Korzeniowskiego Domachowska kontynuowała dobrą grę.

Reklama
Tenis
Jannik Sinner wygrał Wimbledon. Jeszcze kilka miesięcy temu był zawieszony za doping
Tenis
Wojciech Fibak dla „Rzeczpospolitej”: Wydaje się, że wróciła terminatorka Iga
Tenis
Tomasz Wacławek: Iga Świątek. Polska księżna Wimbledonu
Tenis
Iga Świątek pierwszą polską mistrzynią Wimbledonu. Nie pozwoliła rywalce marzyć
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Tenis
Postawiła siebie na pierwszym miejscu. Amanda Anisimova – rywalka Igi Świątek w finale Wimbledonu
Reklama
Reklama