Reklama

Nasza Karolina

Drugi rok bez Radwańskiej, ale teraz z polsko-duńską gwiazdą

Aktualizacja: 14.05.2010 03:33 Publikacja: 14.05.2010 01:33

Karolina Woźniacka: sportowa bohaterka Danii powinna zdobyć serca polskich kibiców

Karolina Woźniacka: sportowa bohaterka Danii powinna zdobyć serca polskich kibiców

Foto: AP

Tydzień przed Wielkim Szlemem w Paryżu kobiecy tenis ma ostatni ważny przystanek w Warszawie. Turniej Polsat Warsaw Open ozdobi polski uśmiech Dunki Karoliny Woźniackiej oraz powab Jeleny Dementiewej. Od strony estetycznej narzekań nie będzie, obie ogląda się z przyjemnością.

Woźniackiej w kraju rodziców w turnieju WTA jeszcze nie widziano, grała przed laty jako juniorka. Miała walczyć w zeszłym roku, kontuzja przesunęła debiut o 12 miesięcy.

Wygrana w Warszawie ma znaczenie. Nagroda 98,5 tys. dol. dla najlepszej (z puli 600 tys.) oraz 470 pkt rankingowych dają szansę solidnego podbudowania kariery. Rok temu świetnie wykorzystała ją Rumunka Alexandra Dulgheru, wtedy 201. na świecie, dziś 38. Będzie bronić tytułu.

Losowanie zaplanowano na godz. 14 w sobotę. Będą Woźniacka, Aleksandra Woźniak i Marta Domachowska. Do tego czasu rozstrzygnie się, czy dwa wolne miejsca w drabince wykorzystają w ostatniej chwili mocne tenisistki, które odpadły wcześniej w Madrycie.

Możliwości są interesujące: w stolicy Hiszpanii nie grają już Serena Williams (1. WTA), Dinara Safina (3.), Swietłana Kuzniecowa (7.), Wiktoria Azarenka (11.), Maria Szarapowa (12.), Justine Henin (20.), Daniela Hantuchova (23.), a także Ana Ivanović (42.) i oczywiście Agnieszka Radwańska (9.).

Reklama
Reklama

Najlepszej polskiej tenisistki do gry w Warszawie jednak na razie skusić się nie da. Echa zeszłorocznego sporu o kwotę startowego i ujawnienie korespondencji między stronami (dyrektorem turnieju Stefanem Makarczykiem i ojcem, a jednocześnie trenerem Agnieszki Robertem Radwańskim) wciąż nie umilkły. Agnieszka w przyszłym tygodniu będzie w Warszawie, ale tylko po to, by wypełniać obowiązki wobec sponsorów.

Ceny biletów od 30 zł (ulgowe 20) w poniedziałek do 85 zł (65) na finałową sobotę. Warto także wpaść na korty Legii 15 i 16 maja na eliminacje, nie tylko dlatego, że wtedy wstęp jest wolny. Na liście zgłoszeń znalazło się aż sześć Polek. Karolina Kosińska i Anna Korzeniak z racji odpowiedniego rankingu, Paula Kania, Magdalena Linette, Agata Barańska i Joanna Nalborska otrzymały dzikie karty.

Oprócz nich zobaczyć można kilka tenisistek, które z różnych przyczyn są dziś niżej w rankingu WTA, ale nie tak dawno wygrywały ważne mecze, także wielkoszlemowe. To przede wszystkim Anna Czakwetadze (Rosja), niegdyś piąta na świecie, oraz półfinalistka Wimbledonu Jelena Dokić (Australia) – czwarta w 2002 roku.

Komu na warszawskie korty nie po drodze, będzie mógł zobaczyć większość wydarzeń na żywo w Polsacie Sport, a od ćwierćfinałów w Eurosporcie i Polsacie otwartym.

[ramka]

[b]TURNIEJ GŁÓWNY[/b]

Reklama
Reklama

1. K. Woźniacka (Dania, 2. WTA)

2. J. Dementiewa (Rosja, 6. WTA)

3. M. Bartoli (Francja, 15. WTA)

4. Na Li (Chiny, 13. WTA)

5. Jie Zheng (Chiny, 25. WTA)

6. A. Bondarenko (Ukraina, 26. WTA)

Reklama
Reklama

7. K. Bondarenko (Ukraina, 32. WTA)

8. A. Woźniak (Kanada, 45. WTA)

9. M. Oudin (USA, 37. WTA)

10. S. Errani (Włochy, 39. WTA)

11. A. Dulgheru (Rumunia, 38. WTA)

Reklama
Reklama

12. T. Bacsinszky (Szwajcaria, 44. WTA)

13. P. Hercog (Słowenia, 53. WTA)

14. O. Goworcowa (Białoruś, 41. WTA)

15. M. Rybarikova (Słowacja, 52. WTA)

16. R. Vinci (Włochy, 57. WTA)

Reklama
Reklama

17. T. Garbin (Włochy, 56. WTA)

18. K. Date Krumm (Japonia, 67. WTA)

19. P. Martić (Chorwacja, 66. WTA)

20. A. Kerber (Niemcy, 63. WTA)

21. I. Benesova (Czechy, 55. WTA)

Reklama
Reklama

22. B. Zahlavova Strycova (Czechy, 71. WTA)

23. M. Domachowska (Polska, 157. WTA)

24. K. Piter (Polska. 332. WTA)

25. – 26. dzikie karty; 27. – 30. z eliminacji[/ramka]

Tydzień przed Wielkim Szlemem w Paryżu kobiecy tenis ma ostatni ważny przystanek w Warszawie. Turniej Polsat Warsaw Open ozdobi polski uśmiech Dunki Karoliny Woźniackiej oraz powab Jeleny Dementiewej. Od strony estetycznej narzekań nie będzie, obie ogląda się z przyjemnością.

Woźniackiej w kraju rodziców w turnieju WTA jeszcze nie widziano, grała przed laty jako juniorka. Miała walczyć w zeszłym roku, kontuzja przesunęła debiut o 12 miesięcy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Tenis
Wim Fissette, trener Igi Świątek, dla „Rzeczpospolitej": Zawsze celem jest rozwój
Tenis
Po publikacji „Rzeczpospolitej” minister sportu reaguje na aferę w polskim tenisie
Tenis
Aryna Sabalenka – królowa twardych kortów
Tenis
Iga Świątek po US Open. Wróci jeszcze silniejsza
Tenis
Koniec marzeń. Iga Świątek nie zdobędzie drugiego tytułu w US Open, udany rewanż Amerykanki
Reklama
Reklama