Znów tenisowe wzmożenie

Najlepszy polski tenisista Hubert Hurkacz nie gra już w Nowym Jorku w singlu. W pierwszej rundzie pokonał go Francuz Jeremy Chardy 3:6, 6:3, 6:7(6-8), 6:1, 6:4.

Aktualizacja: 27.08.2019 20:51 Publikacja: 27.08.2019 18:23

Hubert Hurkacz w Nowym Jorku gra już tylko w deblu

Hubert Hurkacz w Nowym Jorku gra już tylko w deblu

Foto: Getty Images/AFP, Matthew Stockman

Pogląd, że tej porażki można było się obawiać, jest może zbyt śmiały, ale wszyscy, którzy znają tenisowe realia, wiedzą, o co chodzi. Triumfatorzy turniejów rozgrywanych w ostatnim tygodniu przed Wielkimi Szlemami często mają pod górkę, szczególnie jeśli los im nie sprzyja i trafią na trudnego rywala już w pierwszym meczu wyznaczonym na poniedziałek.

Hurkacz nie miał takiego szczęścia jak zwyciężczyni turnieju w Bronksie Magda Linette, która na kort w Nowym Jorku weszła dopiero we wtorek (po zamknięciu tego wydania gazety). Hurkacz już na inaugurację musiał rozegrać pierwszy w karierze pięciosetowy mecz i nie dał rady doświadczonemu przeciwnikowi wysokiej klasy (pomimo dość odległej obecnie pozycji w rankingu – 74.).

Turniejowe zwycięstwa Hurkacza i Linette obudziły nadzieję znawców tenisa i wywołały wręcz euforię kibiców nieco mniej uważnie obserwujących ten sport. Narodowy Dzień Tenisa organizowany już drugi raz pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy wydawał się w tych okolicznościach inicjatywą na czasie, choć dużo lepiej by było, gdyby pod patronatem zdrowego rozsądku, długo nieosiągalnej zgody w środowisku tenisowym i np. przy użyciu pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa rozpoczęto wreszcie organizację Narodowego Centrum Tenisa, w którym najlepsi trenerzy szkoliliby najzdolniejszą młodzież.

Trudno zapomnieć „tenisowe wzmożenie" po polskim Wimbledonie 2013 (ćwierćfinał Jerzy Janowicz – Łukasz Kubot, półfinał Agnieszki Radwańskiej), po którym graczy i prezesa PZT przyjmował prezydent i obiecywano budowę w Polsce potęgi produkującej wybitnych graczy z pokolenia na pokolenie, jak Francja czy Hiszpania.

Żadna ze złożonych wtedy obietnic nie została dotrzymana, ówczesny prezes nie ma już nic wspólnego z tenisem, a obecne osiągnięcia Igi Świątek, Huberta Hurkacza, Kamila Majchrzaka czy Magdy Linette należy traktować raczej w kategoriach osobistego sukcesu niż strukturalnego awansu polskiego tenisa w światowej hierarchii.

Oprócz Hurkacza swój mecz pierwszej rundy przegrała też w Nowym Jorku Magdalena Fręch (z Niemką Laurą Siegemund 7:5, 3:6, 4:6), wygrali natomiast Świątek (6:0, 6:1 z Serbką Ivaną Jorović) i Majchrzak. Ten ostatni napracował się najbardziej. Pokonał 6:7 (2-7), 7:6 (7-5), 7:6 (8-6), 1:6, 6:4 Chilijczyka Nicolasa Jarry'ego.

Pierwszy dzień US Open najboleśniejszy był dla Marii Szarapowej. Rosjanka przegrała z Sereną Williams 1:6, 1:6 i chyba nikt by się nie zdziwił, gdyby ta klęska podkopała jej motywację do dalszej gry w tenisa.

Tenis
Jak Aryna Sabalenka wyciągnęła pomocną dłoń do Igi Świątek
Tenis
Iga Świątek nie obroni tytułu w Madrycie i może zanotować spadek w rankingu. Co dzieje się z Polką?
Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku