Organizatorzy Pucharu Świata tej zimy z powodu braku śniegu lub zbyt wysokiej temperatury odwoływali zawody w Zermatt, Breuil-Cervinie i Garmisch-Partenkirchen. Coraz więcej imprez wyparowuje z kalendarza, choć wiele ośrodków od lat korzysta ze sztucznego śniegu, aby uniezależnić się od pogody.
Sześć tygodni temu, kiedy pucharową rywalizację gościło położone u podnóża Alp Berneńskich Adelboden, kibice obserwowali alpejczyków na tle zielonych łąk. Było 10 stopni. Zawody uratował sztuczny śnieg, ale wielu narciarzy narzekało na trudne warunki panujące na stoku.
Protestują nawet najlepsi
Najlepsi nie kryją niepokoju. List zatytułowany „Protect Our Winters” (w skrócie POW – „Chrońmy nasze zimy”) przekazany władzom Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) podczas mistrzostw świata w Courchevel/Meribel podpisało 142 zawodników. Byli wśród nich m.in. Amerykanka Mikaela Shiffrin, Norweg Aleksander Aamodt Kilde, Włoszki Federica Brignone i Marta Bassino, czyli gwiazdy narciarstwa alpejskiego.
Mistrzostwa świata w Courchevel/Meribel
Od strony sportowej zostaną zapamiętane jako czas niespełnienia Amerykanki Mikaeli Shiffrin, która zdobyła wprawdzie trzy medale (dwa srebra i złoto), ale apetyt miała większy.
Zadowolony wyjedzie z Francji lider Pucharu Świata Szwajcar Marco Odermatt, który został mistrzem zjazdu i giganta. Były nowe twarze na podium, największe wrażenie zrobiło zwycięstwo Kanadyjki Laurence St-Germain w slalomie oraz drugie miejsce Greka AJ Ginnisa w tej samej konkurencji w ostatnim dniu mistrzostw. Dominowali Szwajcarzy i Norwegowie, natomiast inna potęga – Austria – pozostała bez złota.
Polskie skromne sukcesy sprowadziły się do startów Maryny Gąsienicy-Daniel, która była piąta w slalomie równoległym, dziesiąta w slalomie gigancie i jedenasta w kombinacji. Mogło być lepiej, lecz przeszkodziła nagła choroba żołądkowa.
Alpejska karawana wraca na szlaki Pucharu Świata – kobiety w najbliższy weekend pojawią się w Crans Montana (Szwajcaria), mężczyźni na początku przyszłego tygodnia w Palisades Tahoe (USA). Wielki finał sezonu 13–19 marca w Soldeu (Andora).
Autorzy podkreślają, że „coraz więcej zawodów jest odwoływanych z powodu braku śniegu, a ze względu na wzrost temperatury nie będzie już wkrótce możliwości produkcji sztucznego w wielu miejscach, które zazwyczaj gościły Puchar Świata”.