Zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata tuż przed igrzyskami dodaje skrzydeł?
Raczej pozwala się rozluźnić. Nie przejmuję się presją zewnętrzną, wystarczy mi moja własna. Psychicznie jestem mocna, jak na psychologa z wykształcenia przystało. Ale wiem, że najgorzej leczyć samego siebie, dlatego pracuję z psychologiem. Czasem koledzy z kadry zagadują, chcą się poradzić. Dzięki studiom wiem, jak im pomóc, coś podpowiem. Wiem też, czego nie mówić.
Czytaj więcej
Podium po drugim konkursie na Hochfirstschanze było takie jak po pierwszym: wygrał lider PŚ Karl...
Jest pani kandydatką do medalu w Pekinie?
Poziom szesnastu najlepszych na świecie jest bardzo wyrównany. Mieścimy się w sekundzie, każdą stać na medal. Kibice mogli zobaczyć w telewizji, jak brązowa medalistka z Pjongczangu Theresia Hofmeister po porażce ze mną ze zdenerwowania rzuca deską.