Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 20.03.2018 19:46 Publikacja: 20.03.2018 18:36
Foto: AFP
Cztery lata temu wszyscy nosili go na rękach i trudno było wyobrazić sobie reprezentację Niemiec bez niego. Goetze, strzelając jedyną bramkę w dogrywce finału z Argentyną, dał drużynie Joachima Loewa tytuł mistrzów świata. Przez dwa ostatnie sezony był jednak cieniem samego siebie. W ubiegłym roku opowiedział o tajemniczej chorobie, która prowadziła do częstych urazów. – Leki stały się częścią mojego życia – mówił pomocnik Borussii Dortmund.
Rozgrywki na kortach Rolanda Garrosa to coroczna pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika tenisa ziemnego. W dn...
Witold Bańka pozostanie najważniejszym Polakiem w świecie sportu, bo skutecznie nawigował Światową Agencją Antyd...
Rząd teoretycznie zostawia spółkom Skarbu Państwa wolną rękę w kwestii sponsorowania sportu, ale kodeks dobrych...
W środę, 9 kwietnia, w warszawskim hotelu Sheraton Grand odbyła się druga gala plebiscytu Herosi WP, podczas któ...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
W krakowskiej Tauron Arenie odbyła się największa w historii lekcja z udziałem niemal 8 tys. uczniów szkół ponad...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas