Reprezentacja Polski przegrała drugi kolejny mecz, w trzecim z rzędu nie strzeliła bramki. Spotkanie z Nigerią we Wrocławiu było jednak bardzo dziwne i trudne do oceny – przeciwnicy oddali jeden celny strzał na bramkę biało-czerwonych. Rzut karny – wedle wielu obserwatorów kontrowersyjny – wykorzystał Victor Moses.
Zawodnicy Adama Nawałki zostali z kolei jeszcze w pierwszej połowie pozbawieni gola przez sędziego Michaela Olivera: Z rzutu wolnego dośrodkował Piotr Zieliński, a jeden z obrońców tak niefortunnie i ślamazarnie interweniował, że wybijał piłkę już po tym jak przekroczyła ona linię bramkową. Najbliżej zdobycia gola dla reprezentacji był Robert Lewandowski. Najpierw świetnie akcję na skrzydło rozprowadził Piotr Zieliński, piłkę dostał Rafał Kurzawa, który płasko dośrodkował w pole karne, a kapitan kadry trafił w słupek. Była to ósma minuta meczu i gdyby piłka wpadła do siatki, prawdopodobnie to spotkanie potoczyłoby się zupełnie inaczej.