Jak ktoś mówi, że się nie boi, to sobie myślę, że ten facet nie ma po kolei w głowie. W ringu nie ma żartów, chwila nieuwagi i może być naprawdę źle. Statystyki nie kłamią, wielu pięściarzy straciło w walce życie. A więc nie zgrywam twardziela i przyznaję, że czasami się boję, ale ten strach o którym teraz mówię, nie wiążę mi rąk.
[b]W rewanżowej walce ze Stevem Cunninghamem w Katowicach wyglądał pan jednak, jakby ktoś jednak je panu związał...[/b]
Sam nie wiem co się wtedy stało. Nie pamiętam pierwszych sześciu rund, kiedy próbuję je odtworzyć wszystko jest we mgle. Nokautowałem sparingpartnerów i myślałem, że w walce też tak będzie. Ale emocje widać były za duże, głowa nie sprostała zadaniu.
[b]A teraz sprosta?[/b]
Mam nadzieję, że tak. Dużo nad tym pracowaliśmy z trenerem Fiodorem Łapinem, pomaga mi psycholog, ja też chyba już dojrzałem do takich wyzwań.
[b]Był pan już mistrzem świata, później stracił pan tytuł. Jak to jest być mistrzem i byłym mistrzem?[/b]