W nocy z piątku na sobotę oraz w niedzielę polskiego środkowego zobaczymy w meczach z wymagającymi rywalami: Dallas Mavericks i Cleveland Cavaliers. Jedni i drudzy ostatnio jeszcze się wzmocnili.
W nocy z piątku na sobotę w Orlando spotykają się czołowe zespoły NBA. Magic (37 zwycięstw 18 porażek) jest wiceliderem Konferencji Wschodniej i liderem Southeast Division. Dallas Mavericks (33 - 21) to czwarty zespół Konferencji Zachodniej i lider Southwest Division.
Orlando wygrało osiem z ostatnich dziesięciu spotkań. Dallas gra w kratkę cztery zwycięstwa w dziesięciu meczach. Zespół z Teksasu przed sezonem bardzo chciał pozyskać Marcina Gortata. To dzięki hojności właściciela klubu Marka Cubana Polak ma teraz tak wysoki kontrakt (5,854 mln dol. w tym sezonie), gdyż Orlando musiało wyrównać jego ofertę, chcąc go zatrzymać w składzie. W Dallas nie przestali jednak myśleć o zakupach i kilka dni przed zamknięciem okienka transferowego dokonali znaczących wzmocnień.
Pozyskali z Washington Wizards skrzydłowego Carona Butlera (średnio 16,9 pkt, 6,7 zbiórki i 2,3 asysty na mecz) i środkowego Brendana Haywooda (9,8 punktu, 10,3 zbiórki oraz 2,1 bloku statystyki wyraźnie lepsze od Gortata), a w przeciwnym kierunku powędrował obrońca Josh Howard. Do Mavericks dołączył także obrońca DeShawn Stevenson, a odeszli środkowy Drew Gooden, skrzydłowy James Singelton i obrońca Quinton Ross.
Nowi zawodnicy dopiero poznają styl gry zespołu, ale Mavericks zawsze trzeba się obawiać. Zwłaszcza że wygrali oni pięć z sześciu ostatnich spotkań z Magic, w tym trzy kolejne w Orlando. Czołowy strzelec drużyny Niemiec Dirk Nowitzki zdobywał w tych meczach średnio 26,8 punktu, miał 8,5 zbiorki i 4,7 asysty. Teraz też trzeba będzie bardzo go pilnować. Niedzielny mecz z Cleveland w Amway Arena zapowiada się jeszcze bardziej pasjonująco, bo Cavaliers (43 - 12) to nie tylko lider Central Division i Konferencji Wschodniej, ale i całej ligi. Wyprzedzają nawet broniących mistrzowskiego tytułu liderów Konferencji Zachodniej Los Angeles Lakers (42 - 14), a ich gwiazdor LeBron James prowadzi w klasyfikacji strzelców NBA (średnio 30,1 pkt w meczu).