Balotelli nie zagra przeciwko Livorno w meczu Serie A. Wściekłość trenera wywołał występ w jednym z programów stacji Canal 5 należącej do premiera i właściciela Milanu Silvio Berlusconiego. [wyimek][i]Balotelli jest niesforny, nie uznaje żadnych autorytetów i hierarchii. Sprowokować go łatwo, bo na zaczepki odpowie niemal zawsze, często po gwizdku, co już go kosztowało kilka czerwonych kartek - [b]przeczytaj tekst [link=http://www.rp.pl/artykul/404466.html" "target=_blank]Lepszy Włoch[/link][/b] [/i][/wyimek]
Mourinho przekonuje, że brak piłkarza na ławce rezerwowych ma swoje podstawy w formie sportowej. Ale włoskie media nie mają wątpliwości. Mający afrykańskie korzenie zawodnik nie znalazł się w kadrze w ostatnim meczu ligowym i Ligi Mistrzów. Spotkanie z Livorno jest kolejnym bez jego udziału.
Piłkarz nie po raz pierwszy prowokuje klub i szkoleniowca. Oba zespoły, mimo że grają na jednym stadionie słyną z wzajemnej wrogości. Balotelli zdaje się nie zwracać na to uwagi. W lutym wybrał się na na mecz Ligi Mistrzów między Milanem i Mancheterem United.