Siedem lat młodszy Pavlik nie jest już czempionem WBC i WBO, nie ma już prestiżowego pasa magazynu The Ring. Walkę z Martinezem, mistrzem świata WBC w niższej wadze (junior średnia) kończył mocno krwawiąc z obu rozbitych łuków brwiowych. Wyglądał jak ofiara rozboju, a nie jak ktoś, kto uważany był za najlepszego pięściarza kategorii średniej.
Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości, punktowali 115:111, 116:111, 115:112 dla Martineza, który powie później: Zaraz po końcowym gongu czułem, że wygrałem.
O tym, że Martinez będzie szybszy Pavlik wiedział doskonale, ale był przekonany, że jego mocny lewy prosty i długie, potężne prawe wystarczą, by sobie poradzić z mieszkającym w Madrycie Argentyńczykiem. „Duch" z Youngstown uważany nie bez racji za króla nokautu, z 36 wygranych pojedynków aż 32 rozstrzygnął przed czasem. Wcześniej pokonał go (na punkty) tylko Bernard Hopkins, ale porażka z 44. letnim „Katem" była wyjątkowa przykra, bo obnażyła słabe strony siłacza z Ohio. Teraz zrobił to Martinez udowadniając, że szybkość potrafi spalać kamienie, które Pavlik ma w pięściach.
Początkowo walka była wyrównana, choć Martinez poruszał się szybciej i nie dawał się trafiać. Później Pavlik jednak zaczął skracać dystans i wydawało się, że wreszcie dopadnie Argentyńczyka. Po jednym z jego ciosów Martinez był liczony, ale więcej w tym było przypadku niż precyzji i mocy Amerykanina, który pod koniec pojedynku twarz miał całą we krwi. - Nie widziałem na prawe i lewe oko - tłumaczył po walce. - A on jak rekin, poczuł krew i atakował.
Martinez zadał w tym pojedynku 686 ciosów, Pavlik 530. Statystyka power punches (silnych ciosów) też jest na jego korzyść - 384 (172 celnych), a Pavlik 194 (87). Amerykanin nie miał pretensji do sędziów, jego trener Jack Loew też nie. - Do 8-9 rundy jeszcze wszystko było możliwe, ale później już nic nie można było zrobić - twierdzi Loew. - To bardzo inteligentny pięściarz. Chętnie zmierzę się z nim w rewanżu - mówi o rywalu Pavlik. Martinez odpowiedział, że dla niego rewanż będzie zaszczytem, ale bardziej prawdopodobna jest jego walka z Paulem Williamsem z którym w grudniu przegrał po bardzo wyrównanym pojedynku.