Zakończył się pierwszy tydzień wyścigu, pełen kraks, zmian liderów, ale spokojny dla tych, którzy mają walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Żaden z liczących się zawodników nie ucierpiał z powodu upadku.
Dogodną pozycję wyrobił sobie prowadzący Brytyjczyk Froome. Wyprzedza czwartego Alberto Contadora o 1.03, dziewiątego Nairo Quintanę o 1.59 i triumfatora sprzed roku – zajmującego 13. pozycję – Vincenzo Nibaliego o 2.22. Groźny dla tej „wielkiej czwórki" może być Tejay Van Garderen. To grupa Amerykanina BMC Racing wygrała niedzielną jazdę drużynową na czas, dzięki czemu jej lider awansował na drugie miejsce.