Prezes Radosław Piesiewicz: PKOl to nie jest moje księstwo. To dobrze prosperująca instytucja

– Polski Komitet Olimpijski stał się wreszcie taką instytucją, którą powinien być, i to pod wieloma względami. Wreszcie wyszliśmy z cienia. Nie wszyscy sobie tego życzą – mówi prezes PKOl Radosław Piesiewicz.

Publikacja: 04.03.2024 03:00

Prezes PKOl Radosław Piesiewicz

Prezes PKOl Radosław Piesiewicz

Foto: Szymon Sikora

Czy biuro podróży, jakim rzekomo był PKOl, stało się już pana księstwem?

A kto takiego sformułowania użył i kogo te zmiany bolą? Działamy na podstawie polskiego prawa, ale zawsze byliśmy instytucją od państwa niezależną. PKOl z pewnością w ostatnim czasie bardzo się zmienił, co też zapowiadałem przed wyborami i na tej podstawie dostałem tak wysokie poparcie. Nie traktuję PKOl w kategoriach księstwa. To po prostu dobrze prosperująca instytucja, która ma pomagać związkom sportowym oraz koncentrować się na zawodnikach i trenerach.

Pozostało 96% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Sport
Billie Jean King Cup. Ostatnia taka noc w Maladze. Włoszki sprytniejsze od Polek
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Sport
Zmarł Michał Dąbrowski, reprezentant Polski w szermierce na wózkach, medalista z Paryża
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji