Samo rozstanie ze sportem odbyło się nie tak jakby tego chciała. Najpierw był uraz nadgarstka w podnoszeniu ciężarów wykluczający jakiekolwiek treningi, a potem jeszcze doszło zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu C.
Dwa lata po drugim medalu olimpijskim – brązowym na igrzyskach w Atenach – skromna dziewczyna z Jeleśni, niewielkiej miejscowości położonej niedaleko Żywca, wycofała się ze sportu. Miała wtedy 25 lat. Osiągnęła w tym wieku naprawdę wiele. W Sydney, na jej pierwszych igrzyskach, 18-latka zdobyła srebro w wadze superciężkiej. A wcześniej sięgała po medale mistrzostw świata (jedno złoto) i mistrzostw Europy (trzy złota).
Agata Wróbel: Czuję się wykluczona ze społeczeństwa
Wróbel dłużej jednak nie mogła startować nawet jeśliby się wyleczyła. Odeszła w cień, po cichu, bez fanfar. Nie korzystała w żaden sposób z dawnej sławy, ale ostatnio nagromadziło się tyle problemów, że nie była w stanie poradzić sobie z nimi sama.
Czytaj więcej
Nie żyje Andrzej Kraśnicki, były prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Zmarł po ciężkiej chorobie. Był przez lata jedną z najważniejszych postaci polskiego sportu.
Była sztangistka od wielu lat choruje na cukrzycę. Choroba siała w jej organizmie spustoszenie. Straciła czucie w stopach, a w ostatnich miesiącach wzrok. „Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę nic, odkąd straciłam wzrok, w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa” – napisała Wróbel w mediach społecznościowych.