Projekt statutu, nad którym pochylą się delegaci 19 grudnia podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia wzbudził dużo dyskusji. Wśród proponowanych zmian - dotyczących chociażby sposobu wyboru Komisji Zawodniczej czy formuły głosowania - znalazł się także zapis wydłużający pierwszą kadencję prezesa z czterech do ośmiu lat. Objęłaby ona także obecnie pełniącego funkcję Radosława Piesiewicza.
Autorzy argumentowali, że zmiany były efektem dyskusji oraz - zanim trafiły do związków sportowych - zostały zaakceptowane przez Prezydium PKOl. Posiedzenie tego samego grona, do którego doszło w poniedziałek sprawiło, że z reformy dotyczącej wydłużenia kadencji prezesa zrezygnowano. To informacja, którą usłyszeliśmy w dwóch źródłach. Presja, także ze strony parlamentarzystów, przyniosła najwyraźniej skutek.
Czytaj więcej
Sławomir Nitras będzie nowym ministrem sportu i turystyki w rządzie Donalda Tuska. Resort obejmie jako kibic, a nie człowiek ze środowiska. Niewykluczone, że będzie to jego atutem.
Dlaczego Polski Komitet Olimpijski zmieni plan reformy statutu
Decyzję Prezydium potwierdził podczas posiedzenia Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki sekretarz Pałus. -Wsłuchując się także w głosy z Sejmu, aby uniknąć zarzutów że próbujemy stworzyć "republikę bananową" i zabetonować PKOl, po długiej dyskusji, na wniosek prezesa Piesiewicza, zaproponujemy autopoprawkę oraz przywrócenie 4-letniej kadencji - oznajmił oraz zapowiedział, że zainteresowani jej treść dostaną w środę.
Piesiewicz prezesem PKOl został w kwietniu. Zapowiedział odnowę organizacji i podniesienie budżetu nawet dziesięciokrotnie - do 300 mln zł rocznie. Sponsorami PKOl za jego kadencji zostały Enea, Krajowa Grupa Spożywcza, TAURON, PKP Intercity, Plus i PKP Cargo, a partnerami - ATT Investments, Art in House, Itaka oraz Jastrzębska Spółka Węglowa. Olimpijczyków ubiorą z kolei Adidas i BIZUU.