Taka deklaracja nic nie kosztuje, ale już same przeprowadzenie olimpijskich zmagań jest przedsięwzięciem, które zawsze przynosi straty. Letnie igrzyska to nie tylko największe, ale także najdroższe wydarzenie sportowe na świecie.
Historia uczy, że organizacja zawsze kosztuje więcej niż zakładają gospodarze. Japończycy za przygotowanie imprezy w Tokio oficjalnie zapłacili ponad 12,9 mld dolarów (tyle wyniósł budżet komitetu organizacyjnego), ale niezależni eksperci bilans wydarzenia – storpedowała go pandemia oraz zamknięte trybuny – wycenili znacznie surowiej. Podobny był koszt były igrzysk w Rio de Janeiro, Londynie czy Atenach.
Czytaj więcej
Trzecia edycja imprezy była lepsza sportowo, ale nie zyskała blasku. Kosztowała pół miliarda złotych, a okazała się wydarzeniem lokalnym.
Francuzi, także dzięki wykorzystaniu bogatej bazy istniejących już obiektów, chcieli zorganizować igrzyska nawet za połowę tej kwoty, lecz budżet już w ubiegłym roku przestał się spinać i na pewno przekroczy 8 mld dolarów.
Gdzie w Polsce mogłyby się odbyć letnie igrzyska olimpijskie
Szczegółów olimpijskiego projektu w Polsce nie znamy, na razie jest w nim więcej ambicji niż detalicznego planu. Nieoficjalnie gospodarzem mogłaby zostać Warszawa, ale nic nie wie o tym prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.