Czemu miałbym nie wrócić? Bartek bardzo dobrze mnie zastąpił w pierwszym spotkaniu i gdybym nie zdążył się wyleczyć, z pewnością zrobiłby to też przeciwko Niemcom. Mocno trzymam kciuki za Bartka. To młody, grzeczny, utalentowany, ale i spokojny chłopak. Lubię takich. Na boisku pokazuje talent, poza nim nie uderza mu woda sodowa do głowy. Ale przed meczem z Niemcami zadawałem sobie pytanie, czy są powody, bym usiadł na ławce. I ich nie znalazłem.
Symbolem waszego występu na tym Euro jest rzut wolny w meczu z Niemcami. Piłkę ustawia Robert Lewandowski, wszyscy są przekonani, że będzie strzelał, a on podał do Arka Milika. Schował osobiste ambicje, by zaskoczyć rywala...
Mamy swoje warianty rozegrania stałych fragmentów gry. Oczywiście Robert jest naszym kapitanem i największą gwiazdą, ale i on się podporządkowuje. Mnie zaimponował w innej sytuacji: gdy w pierwszej połowie ruszył do Matsa Hummelsa z niesamowitym pressingiem, odebrał mu piłkę... Powiedziałem mu po meczu, że zrobiło to na mnie wielkie wrażenie. Facet, który umie strzelać takie gole, który jest gwiazdą, ale gdy trzeba było, w tak ważnym meczu potrafił wykonać też gigantyczną pracę w obronie. I to jeszcze przeciwko obrońcy światowej klasy, jednemu z najlepszych w Europie. Robert jest spełnionym piłkarzem, zdobył tyle trofeów, ale widać, jak bardzo chce coś osiągnąć w reprezentacji.
Myśli pan, że i on w końcu nie wytrzyma, że jednak ten głód bramek będzie większy niż nakaz podporządkowania się drużynie?
Robert jak w końcu trafi, to od razu całą serią. To były bardzo trudne mecze: Irlandia Północna grała trzema stoperami, Niemcy mają jedną z najlepszych par środkowych obrońców na świecie, Hummelsa i Jerome'a Boatenga. Ciężko stwarzać sytuacje przeciwko takim rywalom. Ale właśnie dlatego tak wymienialiśmy się pozycjami. Przecież normalnie po mojej wrzutce akcję powinna wykańczać klasyczna dziewiątka – czyli Lewandowski. Ale właśnie na tym polega nasz plan na te mecze. Cały czas się wymieniamy pozycjami, obrońcy rywala mają kołowrotek w głowie, nie wiedzą, w którą stronę biec: czy za wycofującym się Lewandowskim, czy za wchodzącym Milikiem.
I to jest waszą największą siłą w ofensywie w tym turnieju?