Nani: Ronaldo poprowadzi nas do finału

Napastnik reprezentacji Portugalii jest optymistą przed sobotnim spotkaniem 1/8 finału z Chorwacją. Liczy na kolejne bramki Cristiano Ronaldo i wierzy, że otworzą one drużynie drogę do strefy medalowej.

Aktualizacja: 24.06.2016 17:27 Publikacja: 24.06.2016 17:13

Nani: Ronaldo poprowadzi nas do finału

Foto: AFP

Nani rozegra w Lens setny mecz w reprezentacji. W środę do spółki z Ronaldo wprowadził zespół do fazy pucharowej, strzelił Węgrom pierwszego gola, dwa dołożył jego słynniejszy partner z ataku. – Cristiano się przełamał, zamknął usta krytykom i teraz zatrzymać go będzie ciężko – przekonuje Nani.

Prasa w Chorwacji ma na ten temat jednak inne zdanie i każe już pakować Portugalczykom walizki: „Sorry Cristiano, jedziesz do domu” – napisał na pierwszej stronie dziennik „Sportske novosti”. Po zwycięstwie nad broniącą tytułu Hiszpanią Chorwaci wpadli w euforię. To było ich dziesiąte spotkanie bez porażki. Fakt, że nigdy nie pokonali Portugalii (trzy mecze, trzy porażki, zero bramek), nie psuje im humorów.
– Na tym etapie nie ma już łatwych przeciwników, mogliśmy trafić gorzej. Szanujemy Portugalczyków, ale wierzymy w swoje umiejętności. Wygraliśmy najtrudniejszą grupę na Euro, nie widzę więc powodu do niepokoju – mówi trener chorwackiej reprezentacji Ante Cacić. W kadrze pełna gotowość: zdrowy jest już Luka Modrić, do składu wraca także Domagoj Vida, pauzujący ostatnio za kartki.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?