W 75 minucie akcja dwójki rezerwowych - Mertensa (wszedł na boisko chwilę wcześniej) i Fellainiego - ten pierwszy dośrodkował, ten drugi chciał strzelać, ale przeszkodził mu Ben Davis.
W 78 minucie w polu karnym padł Romelu Lukaku - ale sędzia nie dopatrzył się faulu. Po kilkudziesięciu sekundach uderzenie Witsela z 25 metrów przeszło nad bramką. W 82. minucie znów w polu karnym Walijczyków padł Belg - po starciu z Williamsem przewrócił się Nainggolan. Powtórki wykazały, że Williams nie atakował piłki, tylko nogę rywala - sędzia jednak nie odgwizdał karnego. Walijczycy cofnęli się głęboko, a Belgowie ruszyli do frontalnego ataku.
W 86. minucie Walijczycy postawili kropkę nad "i" - znów dośrodkowanie z prawej strony, do piłki w polu karnym wyskoczył Sam Vokes, który kilka minut wcześniej zastąpił Robsona-Kanu, obrońca nie zdołał go zablokować a Vokes precyzyjnym uderzeniem pokonał Courtois!
Belgowie rzucili się jeszcze do ataku, ale widać było, że nie wierzą już w odwrócenie losów tego spotkania. Sędzia doliczył jeszcze trzy minuty, w czasie których Belgowie atakowali, ale niewiele z tego wynikało. Walia wygrała z Belgią 3:1 - i to ona zmierzy się w półfinale Euro z Portugalią!
Przed meczem:
Piłkarze Walii i Belgii rywalizowali ze sobą w eliminacjach do dwóch poprzednich wielkich turniejów. Bilans tych gier jest remisowy. Stawką piątkowego meczu w Lille, godz. 21, będzie półfinał mistrzostw Europy. Walia debiutuje w kontynentalnym czempionacie, zaś Belgia odnosiła już sukcesy, zajmując drugie miejsce w 1980 roku i trzecie w 1972.
Przed brazylijskim mundialem w 2014 roku Belgowie wygrali w Cardiff z Walijczykami 2:0, zaś w rewanżu w Brukseli, mając awans w kieszeni, zremisowali 1:1. Bramkę stracili dwie minuty przed końcem, a jej autorem był Aaron Ramsey. To były wyjątkowo udane eliminacje dla Belgów, którzy nie przegrali żadnego z dziesięciu spotkań, a zgoła odmienne dla Walijczyków. Ci z kolei wygrali zaledwie trzykrotnie i zajęli przedostatnie, piąte miejsce w grupie.
Pierwsza potyczka w kwalifikacjach ME 2016 zakończyła się bezbramkowym remisem, zaś niemal dokładnie rok temu Walijczycy zwyciężyli u siebie 1:0 po golu swej największej gwiazdy Garetha Bale'a.
W trwających mistrzostwach Europy Bale zdobył już trzy bramki i jest współliderem najskuteczniejszych, z Francuzem Antoine Griezmannem i Hiszpanem Alvaro Moratą. Łącznie w kadrze Bale zanotował już 22 trafień. Jeśli wpisze się na listę strzelców w piątek, zrówna się w klasyfikacji wszech czasów z mającymi po 23 gole Ivorem Allchurchem (1950-1966) i Trevorem Fordem (1946-1956). Zdecydowanie najlepszy z dorobkiem 28 bramek jest Ian Rush (1980-1996).
- Belgia to bardzo dobry zespół z wieloma dobrymi graczami. Ale my też mamy doświadczonych zawodników i chcemy spróbować zagrać tak dobrze, jak tylko możemy. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie wygrać. A ostatnie zwycięstwo pamiętam bardzo dobrze, bowiem to był mój najważniejszy gol i do tego w 50. występie w drużynie narodowej - powiedział piłkarz Realu Madryt.
Meczów o punkty pomiędzy tymi reprezentacjami odbyło się dziesięć, w latach 1990-2015. Bilans wygląda następująco - cztery zwycięstwa "Czerwonych Diabłów", trzy Walijczyków oraz trzy remisy.
Ćwierćfinał Euro będzie szczególnym wydarzeniem dla czołowego gracza belgijskiego zespołu Edena Hazarda. Zanim w 2012 roku podpisał kontrakt z Chelsea Londyn, spędził pięć lat właśnie w Lille. Dla niego spotkanie na Stade Pierre Mauroy będzie jak powrót do domu. - Lille to jego młodość, Eden przyjechał tutaj mając 14 lat. To miejsce, gdzie dorastał, gdzie zaczynał profesjonalną karierę, tutaj dostał szansę, tutaj ma wielu przyjaciół. Z tym klubem związany jest też Divock Origi - powiedział trener Belgów Marc Wilmots.
Kapitan Belgów z powodu kontuzji uda opuścił dwa dni treningów, ale według miejscowych mediów będzie gotowy do gry o półfinał.
Spotkanie z Walią odbędzie się tuż przy belgijskiej granicy. - Stadion ma 50 tysięcy miejsc, ale myślę, że nasi kibice szczelnie by go wypełnili nawet gdyby miał ich 150 tysięcy - stwierdził Wilmots. "Nie straciliśmy gola w trzech spotkaniach z rzędu, co jest zasługą całego zespołu, ale przede wszystkim bramkarza Thibaut Courtois. To nasz zamek w drzwiach" - uważa dziennik "Het Laatste Nieuws".
Walia - Belgia 3:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Radja Nainggolan (13), 1:1 Ashley Williams (31-głową), 2:1 Hal Robson-Kanu (55), 3:1 Sam Vokes (86-głową)
Żółta kartka - Walia: Ben Davies, James Chester, Chris Gunter, Aaron Ramsey. Belgia: Marouane Fellaini, Toby Alderweireld
Sędzia: Damir Skomina (Słowenia)
Walia: Wayne Hennessey - Neil Taylor, James Chester, Ashley Williams, Ben Davies, Chris Gunter - Joe Allen, Joe Ledley (78. Andy King), Aaron Ramsey (90. James Collins) - Hal Robson-Kanu (80. Sam Vokes), Gareth Bale
Belgia: Thibaut Courtois - Thomas Meunier, Toby Alderweireld, Jason Denayer, Jordan Lukaku (75. Dries Mertens) - Yannick Carrasco (46. Marouane Fellaini), Radja Nainggolan, Kevin De Bruyne, Axel Witsel, Eden Hazard - Romelu Lukaku (83. Michy Batshuayi)