Kamil Stoch: Nie bójcie się, że było za daleko

W poniedziałek nie było zawodów w Lahti, były treningi. Polscy skoczkowie skoro świt ćwiczyli na dużej skoczni. Znów było dobrze, nawet bardzo dobrze.

Aktualizacja: 27.02.2017 11:36 Publikacja: 27.02.2017 11:22

Kamil Stoch: Nie bójcie się, że było za daleko

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Rawa

— korespondencja z Lahti

Wstali wpół do szóstej, szybkie przygotowania, śniadanie, autobus z hotelu Scandic w Vierumäki, pół godziny drogi i przyjechali. Mieli skakać o 16., ale organizatorzy wieczorem zmienili harmonogram i zafundowali skoczkom wczesną pobudkę.

Na formę Polaków zmiana nie wpłynęła. Znów ich skoki były powtarzalnie dobre, znów Kamil Stoch skakał najlepiej w dwóch z trzech serii (w trzeciej tym trochę umownym liderem został Niemiec Stefan Layhe). Dla miłośników takich statystyk można podać dokładnie: Stoch – 131,5 (rekord treningów), 126 i 124,5; Kot – 123,5, 124 i 123; Kubacki – 122, 124 i 122; Ziobro – 118,5, 123,5 i 120; Żyła – 119 i 116,5 i 124, tylko Stefan Hula, może nieco pogodzony z rolą stałego rezerwowego ani razu nie przekroczył 120 metrów.

Żeby być dokładnym, pierwsze treningi opuścili w komplecie wszyscy medaliści ze skoczni normalnej; Stefan Kraft, Andreas Wellinger i Markus Eisenbichler, a także niektórzy Japończycy (Daiki Ito, od drugiej serii Noriaki Kasai) , Finowie (Janne Ahonen), paru Kazachów, Rumun i Gruzin.

Wbrew zapowiadanym zakazom wypowiedzi – po skokach wszyscy Polacy przyszli grzecznie do dziennikarzy i krótko powiedzieli, co mają w duszy przed kolejnym konkursem o mistrzostw świata. Oczywiście żadnych wielkich obietnic nie usłyszeliśmy, ale odrobinę podrażnionej dumy, dało się wyczuć.

– Normalna skocznia to już historia i tego nie zmienimy. Mam natomiast świadomość, że mogę powalczyć o swoją przyszłość i z takim nastawieniem idę do przodu. Lubię tu skakać, dobrze się czuję, były super warunki. W sumie: dobry dzień. Faktycznie, nie ma żadnych zmartwień. Bardzo dobre skoki, na dobrym poziomie, powtarzalne. I nie musicie się obawiać, że było za daleko – mówił Kamil Stoch.

– Godzina była bardzo wczesna, ale to nie stanowiło wielkiego problemu. Może fizycznie nie byłem w stu procentach gotowy, ale ta gotowość ma być na czwartek i sobotę. To była zatem dobra decyzja, że skakaliśmy rano. Lepiej jest wstać wcześnie i oddać trzy skoki w dobrych warunkach, niż przyjechać w południe i albo w ogóle nie skakać. Nie było powodów do wielkiego odreagowywania, energię trzeba zostawić na kolejne konkursy i każdy miał w głowie to, że nic się nie skończyło, jest o co walczyć – stwierdził Maciej Kot.

– Dwa skoki nie były do końca udane, całkiem treningowe. Nie do końca zanotowałem, o co tu idzie. Ten ostatni był już fajny. Godzina nie przeszkadzała, w niedzielę było dużo czasu, żeby się wyspać. Wolny czas zajmujemy bez problemu: mamy żetony do pokera, gramy o grubą kasiorę, jest co robić – dodał Piotr Żyła, nie zapominając wstawek o niezbędnej papryce i cichych rozmowach ze skocznią.

Dawid Kubacki był bardziej poważny, może z powodu niedospania. – Bardzo ciężko było mi się zebrać. Jestem nawet zaskoczony moimi skokami, bo były całkiem przyzwoite. Drobne błędy, które się pojawiły, zwalę na wczesną porę – rzekł do mediów.

– Żal mi, że nie skakałem na normalnej skoczni. Jeśli dwa lata trenuje się po to, żeby skakać na mistrzostwach świata, a potem się nie bierze udziału w konkursie, to nie można czuć się inaczej – mówił Jan Ziobro, ale zaraz uzupełnił opinię zdaniem: – Dobrze, że jest u nas tylu mocnych zawodników i jest z kogo wybierać.

Ciąg dalszy spotkań ze skoczkami we wtorek rano, media dostały zaproszenie do Vierumäki i całą godzinę na spotkanie w warunkach hotelowych, nie na porannym mrozie pod skocznią. Dłużej nie będzie także dlatego, że czeka bieg Justyny Kowalczyk na 10 km stylem klasycznym (od 12.45), a po nim już kolejny trening na dużej skoczni Salpausselkä.

Sport
Wielki sport w 2025 roku. Co dalej z WADA i systemem antydopingowym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Sport
Najważniejsze sportowe imprezy 2025 roku. Bez igrzysk też będzie ciekawie
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?
Sport
Sportowcy kontra Andrzej Duda. Prezydent wywołał burzę i podzielił środowisko
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay