Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 30.04.2018 12:00 Publikacja: 30.04.2018 02:00
Foto: Rzeczpospolita/Piotr Nowak
Rzeczpospolita: Ja mówię: mundial. A pan co widzi?
Michał Listkiewicz: Siedem mundiali. I jeszcze kilkanaście niższej rangi: młodzieżowe, kobiece. W sumie chyba osiemnaście turniejów. W dodatku byłem na nich w kilku rolach. Nie mam jednego konkretnego wspomnienia. Skoro jednak wcisnął pan guzik to pojawił się pierwszy obraz. Jest rok 1990, po meczu półfinałowym Włochy - Argentyna kąpię się w basenie hotelowym w Como, gdzie mieszkali wszyscy sędziowie. Przyszedł też ówczesny szef arbitrów FIFA Belg Alexis Ponnet i zdziwiony pyta: co ty tu robisz? Przecież jutro sędziujesz finał.
Rozgrywki na kortach Rolanda Garrosa to coroczna pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika tenisa ziemnego. W dn...
Witold Bańka pozostanie najważniejszym Polakiem w świecie sportu, bo skutecznie nawigował Światową Agencją Antyd...
Rząd teoretycznie zostawia spółkom Skarbu Państwa wolną rękę w kwestii sponsorowania sportu, ale kodeks dobrych...
W środę, 9 kwietnia, w warszawskim hotelu Sheraton Grand odbyła się druga gala plebiscytu Herosi WP, podczas któ...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
W krakowskiej Tauron Arenie odbyła się największa w historii lekcja z udziałem niemal 8 tys. uczniów szkół ponad...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas