Odkąd w 2016 roku Liga Mistrzów po raz ostatni zawitała do Polski, hymn rozgrywek wybrzmiał już w wielu nowych, często egzotycznych miejscach. Słuchali go kibice azerskiego Karabachu Agdam, duńskiego Midtjylland, tureckiego Basaksehiru Stambuł czy rosyjskiejo Krasnodaru, a w najbliższym sezonie wysłuchają fani Sheriffa Tyraspol.
To pierwszy klub z Mołdawii, który awansował do Champions League. A właściwie z Naddniestrza - samozwańczej republiki nieuznawanej przez międzynarodową społeczność, walczącej przy wsparciu Rosji o pełną niezależność. Od Mołdawii oderwała się ona w 1990 roku, utworzyła własny parlament i armię, ustanowiła swoją walutę, na fladze umieściła sierp i młot. Na ulicach stoją tam pomniki Lenina, a na państwowych budynkach powiewają także flagi rosyjskie.