Wbrew obawom wielu komentatorów nie gwizdami, ale brawami powitali bohatera największego skandalu obyczajowego ostatnich lat widzowie zgromadzeni na treningu przed turniejem Augusta National w stanie Georgia. - To był wspaniały dzień. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, gdy wrócę, nie wiedziałem, jak zostanę przyjęty przez ludzi. I muszę powiedzieć, że publiczność nie mogła być milsza. To mnie naprawdę wzruszyło – mówił początkowo nieco zmieszany Tiger Woods na pierwszej od konferencji prasowej od listopada, gdy po wypadku samochodowym na jaw zaczęły wychodzić jego bardzo liczne pozamałżeńskie romanse. Podziękował za wsparcie fanów oraz przeprosił wszystkich graczy za to, że przez niego zamiast o grę w golfa byli wypytywani o jego prywatne życie.
- Jestem tutaj by grać i walczyć – zapowiedział Woods, zaznaczając jednak, że styl jego gry może się teraz różnić od tej, z której był znany przed wybuchem afery. Tiger podkreślał, że jest mu bardzo przykro, że zranił swoją żonę, dzieci czy mamę. – Okłamywałem siebie i okłamywałem innych – przyznał. I wyjaśnił, iż podczas spędzonego z rodziną Bożego Narodzenia postanowił poddać się leczeniu w klinice uzależnień, w której zobaczył „siebie w świetle, w którym nigdy nie chciał się oglądać”. – Staram się jak mogę, by moje życie każdego dnia było coraz lepsze. Teraz życie naprawdę ma smak – dodał, zdradzając dziennikarzom, że wrócił między innymi do medytacji.
Woods zaprzeczył równocześnie, by starał się poprawiać swoją grę w golfa za pomocą niedozwolonych specyfików, gdy poddawał się terapii u doktora Anthony’ego Galei, który jest podejrzewany o podawanie takich środków innym sportowcom. - Nigdy w życiu nie zażywałem żadnych nielegalnych specyfików – podkreślał Woods. Czy myśli o seks aferze nie będzie rozpraszać Tygrysa na polu golfowym?
Pamiętajmy, że był on w stanie jednocześnie wygrywać turnieje, być mężem modelki i prowadzić życie pełne sekretnych romansów. On naprawdę nieźle sobie radzi z koncentracją – odpowiadają z ironią komentatorzy sportowi.
Tiger Woods nie przypadkowo wrócił do gry właśnie na polu w Auguście. Właśnie tutaj wcześniej czterokrotnie zwyciężał i być może właśnie dlatego w poniedziałek wydawał się być w niezłej formie fizycznej i psychicznej. Pewnie uderzający, uśmiechnięty Tygrys bardzo przyjaźnie reagował również na pozdrowienia ze strony publiczności, co wcześniej zdarzało mu się rzadko. Taka zmiana stylu może szybko poprawić jego mocno nadwerężony wizerunek i sprawić, że odzyska część dawnych sponsorów lub podpisze nowe kontrakty.