Reklama
Rozwiń

Miłość w stanie Andhra Pradesh

Sania Mirza, tenisistka z Indii, i Shoaib Malik, krykiecista pakistański, biorą ślub. W regionie zawrzało, choć tym razem podtekst jest bardziej obyczajowy niż religijny

Publikacja: 06.04.2010 22:11

Miłość w stanie Andhra Pradesh

Foto: AFP

Od kilku dni Indie i Pakistan żyją tą sprawą. Decyzja dwojga znanych sportowców stała się sprawą publiczną. Rzecz dzieje się w krajach, które od 1947 roku stoczyły już trzy wojny, a krykiet jest sportem, dla którego się żyje i umiera.

W Europie bardziej znana jest Mirza. Ma 23 lata. W 2005 roku została pierwszą Hinduską, która wygrała turniej WTA, trzy lata później awansowała nawet na 27. miejsce rankingu światowego.

Jest ładna. Nie widzi powodu, by nie nosić obcisłych koszulek, odsłania twarz i nogi. Wzorową muzułmanką nie jest, na co już dawno zwrócili jej uwagę przywódcy religijni. Gdy powiedziała, że warto uprawiać bezpieczny seks, napisano, że jest zwolenniczką współżycia przed ślubem. Położyła zmęczone nogi na stoliku, gdzie stała mała flaga – wszyscy się dowiedzieli, że znieważa symbole narodowe. Robiła zdjęcia reklamowe obok meczetu w rodzinnym Hajdarabadzie, znów naruszyła reguły religii. Gdy oświadczyła, że nie zagra więcej w Indiach, wytykano ją palcami.

Shoaib Malik, pięć lat starszy od wybranki, był kapitanem narodowej drużyny krykietowej, ale został wyrzucony z kadry na rok z powodu słabej formy i wybryków podczas tournée po Australii.

Ich miłość wybuchła nagle, spotykali się od pół roku, w końcu marca podali datę ślubu: 15 kwietnia. Może miłość nie zna granic, ale nie w stanie Andhra Pradesh. Jedni zarzucili Mirzy zdradę kraju, inni przypomnieli Malikowi, że ma już żonę, także Hinduskę z Hajdarabadu.

Malik przyjechał do Indii tłumaczyć się Mirzy i od razu został przesłuchany przez policję, bo oskarżenie zostało poparte dowodami. Krykiecista wyjaśniał, że w 2002 roku podpisał certyfikat małżeński i wziął ślub przez telefon, ale został oszukany, bo pokazano mu fałszywe zdjęcia panny młodej. Uznał więc, że pani Ayesha Siddique nie jest jego żoną. W tej sprawie ma nawet poparcie działaczy pakistańskiego związku krykietowego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Ojciec Ayeshy twierdzi, że oszustem jest Malik. Małżeństwo zostało skonsumowane (dołączył świadectwo poronienia), a porzucenie nastąpiło dwa lata temu z powodu nadmiernej tuszy jego córki.

Po obu stronach granicy trwa wrzawa, ale na razie narzeczeni nie odwołują ślubu. Podjęli także decyzję, że wyjadą na stałe do Dubaju.

Od kilku dni Indie i Pakistan żyją tą sprawą. Decyzja dwojga znanych sportowców stała się sprawą publiczną. Rzecz dzieje się w krajach, które od 1947 roku stoczyły już trzy wojny, a krykiet jest sportem, dla którego się żyje i umiera.

W Europie bardziej znana jest Mirza. Ma 23 lata. W 2005 roku została pierwszą Hinduską, która wygrała turniej WTA, trzy lata później awansowała nawet na 27. miejsce rankingu światowego.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku