Medalu wciąż nie ma

Mistrz świata Przemysław Stańczyk był dopiero piąty na 800 m stylem dowolnym. Na pociechę zostały kolejne kwalifikacje olimpijskie dla Katarzyny Baranowskiej i Pawła Korzeniowskiego

Aktualizacja: 21.03.2008 04:41 Publikacja: 21.03.2008 04:40

Medalu wciąż nie ma

Foto: Rzeczpospolita

Trener Mirosław Drozd dmuchał na zimne. – Medal Stańczyka to nic pewnego, wciąż sprawdzamy warianty treningu na igrzyska – mówił przed finałem. Dodał jednak, że mistrz świata na 800 metrów po przepłynięciu2 km stwierdził rano, że czuje trochę siły.

W wieczornych finałach długodystansowcy wystartowali jako pierwsi. Na środkowych torach Gergo Kis, 20 lat, nowa gwiazda węgierskiego pływania, i Hiszpan Marcos Rivera Miranda. Polak na szóstym torze.

Prawdziwy wyścig zaczął się dla nas od 500 m. Po długim czasie spokojnego pilnowania rywali Polak znalazł się na trzecim miejscu. Jeszcze 100 metrów i zamiast spodziewanego przyspieszenia Stańczyka zobaczyliśmy, jak Węgier pruje wodę po złoto i pięknie wyprzedza Rumuna Dragosa Comana, seniora finału.

Stańczyk, rocznik 1985, kiedyś mistrz świata juniorów, do złota MŚ w Melbourne nie dołożył medalu w Eindhoven, ale walka jeszcze się nie skończyła. Na razie nie ma mowy o zmęczeniu.

Paweł Korzeniowski miał zakaz szybkiego pływania w eliminacjach 200 m motylkiem. Posłuchał, 100 m popłynął mocno, ale od połowy dystansu zwolnił. Nawet przy tych ograniczeniach miał drugi czas i kwalifikację olimpijską, a badanie zakwaszenia mięśni dało dobry wynik – czyli wysiłek był w sam raz.

Szybko odpadł jeden z dawnych rywali Polaka, Ukrainiec Denis Siłantiew. Drugi, Rosjanin Nikołaj Skworcow, popłynął tak, by tylko awansować. Plan na półfinał był taki, by Korzeniowski atakował do 150 metra, zapewnił sobie dobry tor w finale, a potem znów się nie męczył. Skończyło się spokojnym zwycięstwem w czasie 1.57,11. Skworcow w drugim wyścigu popłynął na poważnie: 1,55,94.

Katarzyna Baranowska pytana o ulubiony dystans zawsze odpowiada, że 200 m st. zmiennym jest lepsze od 400. W czwartek było to widać, chociaż w eliminacjach dziewczyna ze Szczecina nie zdobyła drugiego minimum igrzysk. Pogubiła się w żabce, zabrakło ułamka sekundy. Finał osiągnęła łatwo, i tym razem czas (2,13,20) wystarczył, by myśleć o starcie w Pekinie.

Największą polską stratą była wpadka mistrza Europy z Budapesztu Sławomira Kuczki na 200 m st. klasycznym. Kwalifikacje przebrnął tylko dlatego, że Rosjanie i Ukraińcy wystawili po trzech pływaków.

Wszyscy byli szybsi od Polaka, ale dwóch musiało odpaść. Półfinał potwierdził diagnozę: były mistrz jest słaby i potrzeba mu silnego wsparcia, by odzyskał formę. Łukasz Gąsior (200 m kraulem) zakończył finał na ósmym miejscu, a Łukasz Wójt (200 m zmiennym) na siódmym.Dziś pojawi się w eliminacjach 100 m motylkiem Otylia Jędrzejczak. Polskie finały wieczorem to występy Baranowskiej i Korzeniowskiego. Działacze Europejskiej Federacji Pływania przesłuchiwali wczoraj Serba Milorada Cavicia, który w środę urządził na podium demonstrację polityczną („Kosowo to Serbia”). Niewykluczone, że Cavić zostanie ukarany.

800 m st. dowolnym: 1. G. Kis (Węgry) 7.51,94; 2. S. Pizzetti (Włochy) 7.54,09; 3. D. Coman (Rumunia) 7.54,37;... 5. P. Stańczyk (Polska) 7.55,85. 200 m st. dowolnym: 1. P. Biedermann (Niemcy) 1.46,59; 2. A. Leveaux (Francja) 1.46,99; 3. M. Rosolino (Włochy) 1.47,33;... 8. Ł. Gąsior (Polska) 1.48,87. 200 m st. zmiennym: 1. L. Cseh (Węgry) 1.58,02; 2. D. Jukić (Austria) 1.59,65; 3. V. Janusaitis 2.00,17;... 7. Ł. Wójt (Polska) 2.02,79.

KOBIETY

100 m st. klasycznym: 1. M. Jukić (Austria) 1.08,18; 2. A. Aleksiejewa (Rosja) 1.08,91; 3. J. Hoestman (Szwecja) 1.08,94. 100 m st. dowolnym: 1. M. Veldhuis (Holandia) 53,77; 2. H.-M. Seppala (Finlandia) 54,04; 3. I. Dekker (Holandia) 54,12.

Jeszcze pokażę, że naprawdę jestem mocny

Przemysław Stańczyk piąty w finale 800 m stylem dowolnym

Rz: Jaka była pańska taktyka na ten wyścig? Pilnować Kisa czy atakować?

Przemysław Stańczyk: Chciałem po 400 metrach przyspieszyć. Z reguły tak robię. Nie wytrzymałem końcówki, mięśnie nie reagowały na próbę przyspieszenia. Może za krótko odpoczywaliśmy po przygotowaniach na Florydzie. Bardzo ciężko tam pracowaliśmy.

Jest żal w sercu?

Najbardziej boli, że mistrz świata jest piąty. A i czas nie zachwyca, gdybym pobił rekord życiowy, nie miałbym do siebie pretensji. Ale przed Pekinem jeszcze pokażę, że naprawdę jestem mocny.

Starczy panu sił na kolejny dystans, ten najdłuższy?

Nie oszczędzałem się na 800 m, ale na pewno popłynę w półfinale 1500 m.

Jak pan radzi sobie z monotonią treningu?

Każdy ma swoje sposoby. Dużo myślimy, dużo marzymy. Jak jest mocniejszy trening, to liczy się tylko baseny i metry do końca.

Liczy pan, ile kilometrów przepłynie do igrzysk?

Nie. Nie chcę wiedzieć, ile ich zostało, bo to mogłoby mnie dobić.

Jak panu idą studia na Uniwersytecie Szczecińskim?

Mam urlop dziekański z możliwością zaliczania przedmiotów. Jeśli jestem w Polsce, staram się chodzić na zajęcia i zaliczać egzaminy. Jest ciężko, jestem sporo w tyle za rówieśnikami, ale jeszcze chwila i zobaczymy w Pekinie, czy było warto.

Czy w końcu zgłosił się do pana jakiś sponsor?

Rok minął od mistrzostw świata, a sponsora jak nie było tak nie ma. Chyba zły sport wybrałem.

—rozmawiał k.r.

Krzysztof Rawa z Eindhoven

Trener Mirosław Drozd dmuchał na zimne. – Medal Stańczyka to nic pewnego, wciąż sprawdzamy warianty treningu na igrzyska – mówił przed finałem. Dodał jednak, że mistrz świata na 800 metrów po przepłynięciu2 km stwierdził rano, że czuje trochę siły.

W wieczornych finałach długodystansowcy wystartowali jako pierwsi. Na środkowych torach Gergo Kis, 20 lat, nowa gwiazda węgierskiego pływania, i Hiszpan Marcos Rivera Miranda. Polak na szóstym torze.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Sport
Witold Bańka i WADA kontra Biały Dom. Trwa wojna na szczytach światowego sportu
Sport
Pomoc przyszła od państwa. Agata Wróbel z rentą specjalną
Sport
Zmarł Andrzej Kraśnicki. Człowiek dialogu, dyplomata sportu
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
SPORT I POLITYKA
Kto wymyślił Andrzeja Dudę w MKOl? Radosław Piesiewicz zabrał głos
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego