Przedpołudniowe eliminacje w Manchesterze wskazywały, że o złoto na swym koronnym dystansie 200 m stylem motylkowym powinien walczyć Korzeniowski z Rosjaninem Nikołajem Skworcowem.
Polak (wszedł do finału z drugim czasem) stracił wprawdzie ułamki sekund na starcie, ale gdy ruszał na ostatnią długość basenu, był drugi za rewelacyjnym Mossem Burmesterem, który od pierwszych metrów prowadził zdecydowanie. Nowozelandczyk nie dał się dogonić, ale Korzeniowski tak. Wyprzedził go Skworcow, trzeci pływak mistrzostw Europy. Polak przypłynął do mety w czasie gorszym od rekordu kraju i zdobył brązowy medal. Chyba liczył na więcej.
Brązowy medal zdobył też mistrz świata z Melbourne Mateusz Sawrymowicz. 1500 metrów na krótkim basenie to dystans dla cierpliwych. Jurij Priłukow potrzebował na jego pokonanie ponad 14 minut. Rosjanin prowadził od startu do mety.
Nikt, nawet drugi Anglik David Davies, nie był w stanie wytrzymać jego tempa. Sawrymowicz, choć nie jest w najwyższej formie, odparł atak Amerykanina Jensena Larsena i nie dał się zepchnąć z podium. Szósty był Przemysław Stańczyk.
Ambitnie o dobre miejsce w finale sprintu na 50 metrów stylem dowolnym walczyła Agata Korc. Miała najlepszą reakcję startową ze wszystkich ośmiu finalistek, ale rywalki, szczególnie Holenderki, były szybsze. Wygrała Marleen Veldhuis, bijąc rekord świata. Polka była szósta.