Po 20 minutach spotkania w Kaiserslautern niemieccy kibice mieli powody do zadowolenia. Gospodarze prowadzili 2:0 i mieli zdecydowaną przewagę, chociaż w drużynie Białorusi grał między innymi Aleksander Hleb. Najpierw, po akcji Lukasa Podolskiego piłkę otrzymał Miroslav Klose, minął w pełnym biegu bramkarza Wasilija Chomutowskiego i kopnął piłkę do pustej bramki. Dziesięć minut później akcję przeprowadził David Odonkor, dośrodkował pod bramkę, obrońca Władimir Korytko chciał wybić piłkę, ale zrobił kiks i wpakował ją do własnej siatki.
W drugiej połowie trener Joachim Loew dokonał sześciu zmian, po których gra Niemców znacznie się pogorszyła. Słabo wypadła defensywa, a szczególnie dwaj środkowi obrońcy – Per Mertesacker i Christoph Metzelder, który w Realu prawie w ogóle w tym sezonie nie wychodził na boisko. Joachim Loew powiedział, że jest rozczarowany zwłaszcza ostatnimi 30 minutami w wykonaniu swojej drużyny. Użył nawet zwrotu: „jest jeszcze wiele rzeczy do poprawienia”. Zadowolony był z debiutu pomocnika Borussii Moenchengladbach Marko Marina. Niemcy wrócili do swojej bazy na Majorce, gdzie będą do końca miesiąca.
Austriacy spotkali się w Grazu z Nigerią. Był to ich dopiero trzeci oficjalny mecz w tym roku i pierwszy nieprzegrany (poprzednio 0:3 z Niemcami i 3:4 z Holandią, w nieoficjalnej grze pokonali 4:1 Kubę). Trener Josef Hickersberger wystawił niemal najsilniejszy skład. Spróbował też ustawienia z trzema obrońcami i pięcioma pomocnikami. Jedyną bramkę strzelił napastnik Roman Kienast. Dwie największe gwiazdy – Andreas Ivanschitz i 37-letni Ivica Vastic nie zagrały razem. Vastic wszedł na ostatnie 20 minut, właśnie za Ivanschitza i takiej zamiany można się też spodziewać podczas turnieju finałowego.
W piątek, również w Grazu, Austriacy zmierzą się z Maltą, w sobotę zaś Niemcy zagrają z Serbią w Gelsenkirchen, a trzeci rywal Polaków, Chorwacja – z Węgrami w Budapeszcie.
Dla Niemiec: M. Klose (10), W. Korytko (20, sam.); dla Białorusi: W. Bułyga (61, 88). Widzów 47 000