Ale tytuły zdobyte zostały w twardych pojedynkach. Andrzej Wawrzyk (waga ciężka) i Damian Jonak (junior średnia) wygrali przed czasem. Tomasz Hutkowski (junior ciężka) po dramatycznym dziesięciorundowym boju. Kilka tysięcy ludzi wokół ringu z wypiekami na twarzy przeżywało te pojedynki. Narodowe hymny, krzyki ringowego zapiewajły i emocjonujące walki podgrzały atmosferę. Mierzący 196 cm Wawrzyk ma zaledwie 21 lat i talent porównywany z Andrzejem Gołotą. Na razie jeszcze nic wielkiego nie osiągnął, ale możliwości, które pokazał, nokautując Holendra Harry’ego Duivena juniora, robią wrażenie.
Nie mniejszy talent ma Jonak – prawym sierpowym skończył pojedynek z Finem Miką Joensuu. Śląska „Solidarność” wykupiła 2 tysiące biletów, by ludzie mogli to zobaczyć.
Starszy z braci Hutkowskich tym razem nie zachwycił, ale Sandro Siproszliwi to taki gruziński Tyson – szybki i bardzo niebezpieczny. Nie było łatwo go pokonać.
—Janusz Pindera z Zabrza
[srodtytul]Profesor Hopkins[/srodtytul]