Reklama
Rozwiń
Reklama

Czego szef sobie życzy

Tomasz Adamek – Andrzej Gołota. Właściciel Polsatu Zygmunt Solorz chce takiej walki w Polsce. Adamek niekoniecznie

Aktualizacja: 11.03.2009 04:47 Publikacja: 11.03.2009 01:53

Tomasz Adamek z pasami mistrzowskimi organizacji IBF i prestiżowego miesięcznika „The Ring”

Tomasz Adamek z pasami mistrzowskimi organizacji IBF i prestiżowego miesięcznika „The Ring”

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Mistrz świata nie jest zachwycony tym pomysłem, ale wie, że rywala wybierze nie on, tylko telewizja.

Tak było przed ostatnią walką z Johnathonem Banksem, tak też będzie przed następną. Jeśli więc zajdzie potrzeba, to wyjdzie do ringu nawet z Gołotą.

Ziggy Rozalski, współpromotor Adamka, tylko się uśmiecha, bo więzi, jakie przez lata łączyły go z Gołotą, były podobne do tych, jakie teraz wiążą go z najlepszym pięściarzem wagi junior ciężkiej.

– Ale jeśli „Big Boss” (tak Rozalski mówi o Solorzu – red.) będzie miał takie życzenie, to wszystko jest możliwe. Tym bardziej że Adamek podpisał właśnie dożywotni kontrakt z Polsatem i już do końca kariery jego walki pokazywać będzie w Polsce tylko ta stacja. A Gołota musi wyleczyć rękę kontuzjowaną w walce z Timem Austinem. Należy mu się godne pożegnanie w kraju, ale nie wiem, czy musi to być pojedynek z Adamkiem – głośno zastanawia się Rozalski.

Ilość kamer telewizyjnych podczas konferencji z Adamkiem w hotelu Marriott w Warszawie najlepiej świadczy o tym, w jakim tempie rosną słupki popularności pięściarza w Gilowic. W niedzielę rano wylądował na Okęciu z pasem mistrza IBF, pisma „The Ring” i ogromnym sygnetem z białego złota podarowanym mu przez współpromotora, znaną firmę Main Events.

Reklama
Reklama

Za sobą ma już spotkanie z właścicielem Polsatu, teraz czeka go kilka podróży po kraju. W piątek na jego cześć odbędzie się góralskie przyjęcie w rodzinnych Gilowicach.

Adamek pytany o najbliższe plany odpowiada w swoim stylu: – Wybiorę ofertę najlepszą finansowo. Chcę zarobić na całe życie.

Taką okazją byłyby na pewno walki z Bernardem Hopkinsem i Evanderem Holyfieldem, o których ostatnio tak się rozpisywano, ale jeśli Rozalski twierdzi, że nie chce mu się wierzyć, by Hopkins zaryzykował takie starcie, to chyba niewielkie są szanse, by do niego doszło. A Holyfield mówi wprost, że ma inne plany.

Podczas konferencji powiedziano, że Niemcy wystąpili z propozycją, by Adamek walczył z Enadem Liciną lub Marco Huckiem. Też jest mało prawdopodobne, by dogadano się w tej sprawie. Realny jest za to rewanż pod koniec roku ze Steve’em Cunninghamem, tym bardziej że w USA nie ma zainteresowania jego eliminacyjnym starciem z Wayne’em Braithwaite’em.

A wcześniej kto będzie rywalem Polaka? – Nie wiemy. Czekamy na propozycje i za tydzień, dwa podejmiemy decyzję – mówi „Rz” Rozalski.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama