Gdy w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu wejdą do ringu w Las Vegas, bokserski świat wstrzyma dech. To może być walka jakich mało i nowy rekord w sprzedaży pay-per-view.
Niepokonany Mayweather na każdym kroku szydzi z rywala, Mosley mówi, że widok znokautowanego Mayweathera sprawi mu przyjemność nieporównywalną z niczym innym.
33-letni Floyd Mayweather jr od 1996 roku stoczył 40 zawodowych walk, wszystkie wygrał, w tym 25 przed czasem. Był mistrzem świata wagi superpiórkowej, lekkiej, junior półśredniej, półśredniej i junior średniej. Jego pojedynek z Oscarem De La Hoyą dwa lata temu w Las Vegas przyniósł rekordową sprzedaż pay-per-view (2,4 mln), pół miliona większą od drugiej walki Mike'a Tysona z Evanderem Holyfieldem z 1997 roku.
Nic dziwnego, że na Mayweathera nie mówią już Pretty Boy, lecz Money. A że jest to przydomek wyjątkowo trafiony, potwierdzają liczby. Sześć walk Mayweathera w systemie pay-per-view pozwoliło sprzedać 5,5 mln przyłączy za łączną sumę 292 mln dolarów, co daje 48,6 mln na pojedynek.
Urodzony w Grand Rapids Mayweather (teraz mieszka w Las Vegas) stawia się w jednym szeregu z Sugarem Rayem Robinsonem i Muhammadem Alim, ale podkreśla swoją wyższość. Kalifornijczyk Shane Mosley wierzy jednak, że mając prawie 39 lat, można pokonać niepokonanego i utrzeć mu nosa. Pasy mistrzowskie w trzech kategoriach, 46 wygranych, w tym 39 przed czasem, pozwalają snuć takie marzenia.