Reklama

Muszynianka bez gazu

W czwartek w Muszynie miało być wielkie święto. Nieoczekiwanie wygrały siatkarki Aluprofu i teraz o tym, kto zostanie mistrzem Polski zadecyduje piąte spotkanie w niedzielę (14.30), w Bielsku Białej

Aktualizacja: 24.05.2010 02:01 Publikacja: 23.05.2010 01:01

Zawodniczki Muszynianki (białe koszulki) podczas meczu z Organiką

Zawodniczki Muszynianki (białe koszulki) podczas meczu z Organiką

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Muszyna to fenomen na sportowej mapie Polski. Niewielkie, pięciotysięczne miasteczko założone w XIII wieku, mające dziś charakter uzdrowiska zyskało sławę dzięki najlepszym w kraju siatkarkom.

Gdy w 1982 roku Adam Mazur, prezes Ludowego Zespołu Sportowego Poprad, zakładał sekcję siatkówki nawet nie myślał o tak świetlanej przyszłości. Dziewczyny zaczynały występy w A klasie, ale po trzech latach były już w III lidze prowadzone przez Bogdana Serwińskiego, który dziś jest prezesem i trenerem Muszynianki w jednej osobie.

A przecież niewiele brakowało, by tej drużyny dawno już nie było. Ćwierć wieku temu Zarząd Klubu LKS Poprad postanowił z przyczyn finansowych wycofać zespół z rozgrywek. Na szczęście dzięki Serwińskiemu i Grzegorzowi Jeżowskiemu, nauczycielowi biologii, siatkówka w Muszynie ocalała. Panowie zgłosili do ligi okręgowej nową drużynę „Kurier Muszyniankę" w której występowały 16-18 letnie zawodniczki i szybciej niż sądzono wrócili do III ligi.

W 1988 Muszynianka była już w II lidze, a w 2001 w serii B, przedsionku do ekstraklasy, w której ostatecznie znalazła się dwa lata później. Pierwsze mistrzostwo Polski siatkarki z Muszyny zdobyły w sezonie 2005/2006, kolejne jeszcze dwukrotnie.

Bielsko Biała sięgało po tytuły częściej (siedem razy), z tą tylko różnicą, że po raz ostatni w 2004 roku. Najnowsze czasy, to rządy drużyny Banku BPS Muszynianki, choć gdyby policzyć aktualne i byłe reprezentantki kraju występujące w obu zespołach, to wychodzi po równo, więc trudno powiedzieć dlaczego tak się dzieje.

Reklama
Reklama

W Muszynie grają: Agnieszka Bednarek - Kasza, Aleksandra Jagieło, Dorota Pykosz, Anna Witczak, Izabela Bełcik, Sylwia Pycia, Joanna Mirek, Elżbieta Skowrońska a w Aluprofie: Anna Barańska, Katarzyna Skorupa, Eleonora Dziękiewicz, Natalia Bamber, Karolina Ciaszkiewicz, Joanna Studzienna, Berenika Okuniewska i Dorota Świeniewicz. Same Polki. W Bielsku jest jeszcze reprezentantka Czech, Helena Horka. Aktualne wciąż mistrzynie Polski z Muszyny prowadzi dalej Bogdan Serwiński, a nowym szkoleniowcem Aluprofu jest Mariusz Wiktorowicz, który zastąpił Słowaka Igora Prielożnego.

Poziom finałów niestety jest słaby. Obecny na ostatnim meczu w Muszynie trener reprezentacji Polski Jerzy Matlak nie miał zadowolonej miny i trudno mu się dziwić. Pod koniec roku w Japonii są mistrzostwa świata, a kandydatek do kadry, gdyby patrzeć na obecną formę nie ma zbyt dużo. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że czasu jest sporo, a przykład ostatnich mistrzostw Europy w Łodzi, gdzie Polki zajęły trzecie miejsce świadczy, że stać je na wiele, ale niepokój pozostaje.

Na razie jednak najważniejszy jest piąty mecz w Bielsku Białej, który zadecyduje o mistrzostwie Polski. Żelaznego faworyta brak, ale więcej zwolenników ma Aluprof, choć wszyscy wiedzą, że Muszynianka na terenie rywali wygrywać też potrafi.

Bez względu na wynik pytania o słabość PlusLigi kobiet pozostaną. Były trener kadry kobiet, Włoch Marco Bonitta mówił, że to nasza liga jest przyczyną wszelkiego zła. - Za dobrze tam płacą w stosunku do jakości. Nic dziwnego, że kadrowiczki wolą grać w polskich klubach niż chociażby we Włoszech, gdzie nic nie ma za darmo - przekonywał Bonitta. W tym co mówił jest sporo racji. Te, które wybierały przed laty trudniejszą, włoską drogę (Dorota Świeniewicz, Małgorzata Glinka) wychodziły na tym bardzo dobrze (sportowo i finansowo), a wraz z nimi nasza reprezentacja. Tym szlakiem idzie teraz Katarzyna Skowrońska-Dolata, dwukrotna już mistrzyni Włoch, zaczęła nim podążać Joanna Kaczor i wracająca do zdrowia po kontuzjach Anna Podolec. Może inne panie też się skuszą.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama