29-letni Jarosław Hampel bardzo wyczekiwał tego tytułu. Mówił o tym przy wielu okazjach, nawet wówczas, gdy walczył o mistrzostwo świata. W sobotę nikomu nie pozostawił wątpliwości, że w tym sezonie jest najlepszym polskim żużlowcem.
W zawodach w Lesznie był niezwykle skoncentrowany. Wygrał wszystkie wyścigi (zdobył 15 punktów) z dużą przewagą. Nie zapominał o kibicach, mijając linię mety na jednym kole.
– Cieszę się z tego długo wyczekiwanego złota, ale także dlatego, że wygrałem wszystkie biegi. Koncentrowałem się, by nie popełnić jakiegoś błędu, który może dużo kosztować – mówił.
Wobec tak świetnej postawy Hampela reszta zawodników walczyła o drugie miejsce. Zdobył je wychowanek Unii Leszno Przemysław Pawlicki.
Trzecie miejsce przypadło Piotrowi Protasiewiczowi, który na medal czekał 12 lat (poprzednio był mistrzem w 1999 roku).