I liga piłkarska: Arka spróbuje zatrzymać lidera

Pierwsza liga wraca do telewizji. Na początek Arka Gdynia gra w sobotę z Zawiszą Bydgoszcz. Transmisja w Orange Sport o 17.30

Publikacja: 07.10.2011 18:58

To powinien być mecz na szczycie, ale wbrew pierwszoligowej logice jest tylko spotkaniem lidera z największym rozczarowaniem sezonu.

Na zapleczu ekstraklasy nie jest regułą, że klub posiada nowoczesny stadion, dobrą bazę treningową, solidnego sponsora, doświadczonych piłkarzy i oddanych kibiców. Wydaje się, że mając te wszystkie atuty, Arka powinna zmierzać pewnym krokiem do ekstraklasy, tymczasem balansuje nad strefą spadkową. Zremisowała trzy ostatnie mecze. To i tak lepiej niż na początku sezonu, gdy przydarzały się jej porażki nawet 0:3 z Sandecją czy 1:3 z Ruchem Radzionków na własnym stadionie.

Trener Petr Nemec narzeka, że w trzy miesiące musiał zbudować drużynę od podstaw, a w dodatku nie wszyscy piłkarze rozumieją jego filozofię pracy. Jakby kłopotów było mało, przed tak ważnym spotkaniem w składzie zabrakło napastnika Mirko Ivanovskiego, powołanego do reprezentacji Macedonii.

Kto może go zastąpić? Wiele wskazuje na to, że doświadczony Janusz Surdykowski, który ostatnio w meczu rezerw strzelił trzy gole.

Jeżeli Arka liczy jeszcze na włączenie się do walki o awans, to teraz ma właściwie ostatnią szansę, potem będzie już coraz trudniej.

A czy przed tym ważnym spotkaniem coś martwi trenera Zawiszy Janusza Kubota? Wszystko wskazuje na to, że nie. Zespół jeszcze w tym sezonie nie przegrał, w ostatniej kolejce pokonał 2:1 Wisłę Płock. Zawodnicy nie narzekają na urazy, nic tylko wyjść na boisko i wygrać, a potem patrzeć, co zrobią ci, którzy mogliby jeszcze Zawiszy zagrozić.

Najwyżej w tej grupie stoją akcje Bogdanki Łęczna, która jedzie do drugiej nadmorskiej drużyny, w tym sezonie spisującej się poniżej oczekiwań – Pogoni Szczecin. Piłkarze z Łęcznej przyzwyczaili do tego, że mając jak na pierwszą ligę bardzo dobre warunki, zawodzą działaczy i kibiców.

Tymczasem teraz, po cichu, trochę niespodziewanie wspięli się na drugie miejsce w tabeli. Duża w tym zasługa Brazylijczyka Nildo, który strzelił już dziesięć goli. Zastąpił godnie Prejuce'a Nakoulmę, który odszedł do Górnika Zabrze.

Pogoń tak wyborowych strzelców nie ma – najlepszy jest stary, dobry Edi Andradina, który zdobył pięć bramek. To jednak nie znaczy, że w Szczecinie goli nie strzelają. Pogoń zdobyła ich już w sezonie 20 – tyle samo co Bogdanka. W Szczecinie zapowiada się więc dobre widowisko, a kibice liczą, że piłkarze zachowają dotychczasową skuteczność.

Telewizja pokaże jeszcze mecz z Poznania, gdzie Warta będzie gościć Kolejarza. Postawa zespołu ze Stróży to jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń. Tylko dwie porażki jak dotąd i aż pięć zwycięstw to więcej, niż się spodziewali kibice drużyny, która w zeszłym sezonie broniła się przed spadkiem.

13. kolejka

Piątek

• Wisła Płock – KS Polkowice (18.30)

• Polonia Bytom – GKS Katowice (19.45)

Sobota

• Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Ruch Radzionków (15.00)

• Dolcan Ząbki – Piast Gliwice (15.00)

• Olimpia Elbląg – Olimpia Grudziądz (16.00)

• Pogoń Szczecin – Bogdanka Łęczna (17.00)

• Arka Gdynia – Zawisza Bydgoszcz (17.30, Orange Sport)

• Sandecja Nowy Sącz – Flota Świnoujście (19.00)

Niedziela

• Warta Poznań – Kolejarz Stróże (16.00, Orange Sport)

doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sport
Dlaczego Kirsty Coventry wygrała wybory i będzie pierwszą kobietą na czele MKOl?