Vettel jedzie po czwarty tytuł

Po rozgrywanej w ten weekend Grand Prix Indii do końca sezonu Formuły 1 pozostaną jeszcze trzy wyścigi. Wszystko wskazuje na to, że Sebastian Vettel wystartuje w nich jako czterokrotny mistrz świata.

Publikacja: 25.10.2013 20:08

Vettel jedzie po czwarty tytuł

Foto: AFP

Po pięciu zwycięstwach z rzędu kierowcy Red Bulla wystar

cza piąta lokata na torze Buddh, żeby bez oglądania się na wicelidera punktacji Fernando Alonso zdobyć czwarty z rzędu tytuł. Tylko trzech kierowców w historii Formuły 1 może się pochwalić takim osiągnięciem: Juan Manuel Fangio, Alain Prost oraz Michael Schumacher. Ten pierwszy dominował w latach 50. i po zdobyciu pierwszego tytułu w 1951 roku dorzucił potem cztery z rzędu, w sezonach 1954-57. Prost po dwóch mistrzostwach w latach 1985-86 zwyciężał także w sezonach 1989 i 1993, a Schumacher wywalczył dwa tytuły w 1994 i 1995 roku, a potem był mistrzem aż pięć razy z rzędu, od 2000 do 2004 roku.

Początek sezonu 2013 nie zapowiadał tak wczesnego końca batalii o mistrzowski tytuł. Zwycięstwa i finisze na wysokich pozycjach zaliczali poza Vettelem także Fernando

Alonso, Kimi Raikkonen czy duet Mercedesa. Równa forma Niemca i cztery wygrane w pierwszej połowie sezonu pozwoliły mu jednak na uzyskanie wyraźnego prowadzenia jeszcze przed letnią przerwą. Po wakacjach nie pozostawił już rywalom żadnych złudzeń: wygrał pięć razy z rzędu i już tylko wyjątkowy pech może go pozbawić kolejnego tytułu. W Indiach może być nawet piąty, a w dotychczas rozegranych wyścigach słabszy wynik zanotował tylko na Silverstone, gdzie po defekcie samochodu nie dojechał do mety.

W Indiach ż

adnych kalkulacji jednak nie będzie. Lider mistrzostw będzie chciał przypieczętować tytuł w wielkim stylu. W obu piątkowych treningach popisał się najlepszymi rezultatami, a rzut oka na statystyki z poprzednich wyścigów w Indiach pokazuje, że rywale nie mają na co liczyć. Formuła 1 gości na obiekcie Buddh od dwóch lat i w obu edycjach Vettel nie tylko zwyciężał, ale także startował z pole position i prowadził od startu do mety. Do perfekcyjnego wyniku brakuje mu tylko najlepszego czasu okrążenia w zeszłorocznych zawodach – uzyskał go Jenson Button z McLarena.

– Walczymy o trzecie miejsce, bo Red Bulle są za szybkie – to słowa Nico Rosberga z Mercedesa, choć równie dobrze mógłby je wypowiedzieć każdy zawodnik z czołówki. Tak jak w sezonie 2011, ekipa z Milton

Keynes ponownie jest nie do ugryzienia i tylko w parzystych sezonach (2010 i 2012) rywale, przede wszystkim Fernando Alonso, byli w stanie walczyć o tytuł do samego końca. – Przez cztery lata jeden zespół i jeden kierowca byli od nas lepsi. Zasługują na swoje tytuły i gratulujemy im tych osiągnięć – mówi kierowca Ferrari. Tak jak inni zawodnicy, Alonso też z pewnością liczy na to, że wraz z poważną zmianą przepisów technicznych w sezonie 2014 zwycięski duet Red Bulla i Sebastiana Vettela zostanie wreszcie zatrzymany. Na razie trzeba jednak dokończyć te mistrzostwa, choć emocji towarzyszących walce o tytuł już praktycznie nie ma.

Sport
Wielki sport w 2025 roku. Co dalej z WADA i systemem antydopingowym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Sport
Najważniejsze sportowe imprezy 2025 roku. Bez igrzysk też będzie ciekawie
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?
Sport
Sportowcy kontra Andrzej Duda. Prezydent wywołał burzę i podzielił środowisko
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay