O minimum na 10 km na ME Sawrymowicz walczyć będzie 21 czerwca podczas zawodów o Puchar Europy nad Balatonem. - Termin zgłoszeń upłynął miesiąc temu, ale zrobimy wszystko, aby umożliwić zawodnikowi start na Węgrzech. Nie powinno być z tym problemów, bo Sawrymowicz to mocne nazwisko, zwłaszcza po jego ostatnich występach w open water - mówi Tomasz Pąchalski, koordynator kadry narodowej w pływaniu na wodach otwartych. Sawrymowicz byłby dziewiątą osobą w kadrze na PE na Węgrzech.

Chodzi mu o zwycięstwo Sawrymowicza w prestiżowym wyścigu pływackim RCP Tiburon Mile w San Francisco, gdzie debiutujący Polak wyprzedził olimpijczyka Oussamę Mellouli. Przepłynięcie mili zajęło mu 23 min 46 sekund i dało pierwszą nagrodę w wysokości 10 tys. dol.

To jednak wynik z kwietniowych zawodów Pucharu świata w meksykańskim Cancun i 19. miejsce na 10 km dało szczecinianowi sławę w świecie pływania na wodach otwartych. - 19. miejsce w debiucie, i to wśród światowej czołówki, to naprawdę coś. Tiburon Mile to tylko 1,6 km, w Cancun Polak sprawdził się na dystansie olimpijskim - mówi "Rz" Pąchalski.

Jeśli nad Balatonem pływak zmieści się w pierwszej dwunastce, start w Berlinie ma zapewniony.

Mistrz świata na 1500 m style dowolnym z 2007 r. z Melbourne o pływaniu na wodach otwartych myśli od ponad roku. Ostatnie imprezy międzynarodowe pokazały, że na 1500 m dowolnym światowa i europejska czołówka ucieka mu coraz dalej. O podium nie było mowy ani podczas zeszłorocznych lipcowych mistrzostw globu w Barcelonie, grudniowych mistrzostw Europy na krótkim basenie w duńskim Herning czy teraz, gdy na jego koronnym dystansie przegoniło go dwóch juniorów.