Tryptyk inauguruje holenderski – najmłodszy z klasyków – wyścig Amstel Gold Race, w środę odbędzie się Fleche Walonne, czyli Walońska Strzała, i na zakończenie w kolejną niedzielę najstarszy klasyk, którego początku sięgają 1892 roku – Liege – Bastogne – Liege.
W ubiegłym roku polski mistrz świata najlepiej wypadł w ostatniej z trzech rozgrywanych w Holandii i Belgii imprez kończących kolarską wiosnę. Zajął trzecie miejsce, wyprzedzili go Australijczyk Simon Gerrans i Hiszpan Alejandro Valverde. Pięć miesięcy później na mistrzostwach świata Kwiatkowski wygrał po brawurowej samotnej ucieczce na ostatnich kilometrach. Na podium znaleźli się jeszcze... Gerrans i Valverde.
Wyścigi w Ardenach bywają wykładnią tego, kto jest ile wart w kolarskich jednodniowych zmaganiach. Najlepsi pod koniec kwietnia okazują się potem najlepsi we wrześniu na MŚ. Statystyki z ostatnich lat są przekonujące. Philippe Gilbert trzykrotnie wygrywał Amstel, raz Walońską Strzałę i Liege – Bastogne – Liege, był też mistrzem świata. Udane starty w tych imprezach skutecznie łączyli Cadel Evans, Valverde i Kwiatkowski.