Porozmawiajmy o Śląsku. Za pierwszym razem, w 2003 roku, przychodził pan do zespołu grającego w Eurolidze, walczącego o mistrzostwo Polski. Ostatnim razem, w 2011 roku, był to już inny Śląsk – grający w II lidze, będący na początku odbudowy. To było coś w rodzaju poświęcenia dla ukochanego klubu?
Już wcześniej rozmawialiśmy z żoną, że chcielibyśmy gdzieś osiąść na stałe, kupiliśmy mieszkanie we Wrocławiu. W tym samym czasie dostałem ofertę od Śląska, spodobał mi się pomysł odbudowy drużyny. Nie wahałem się ani chwili.Tak naprawdę moje poświęcenie było większe za pierwszym razem, w 2003 roku. Miałem propozycję przedłużenia kontraktu z Dijon, oferowali mi dobre pieniądze. Ale ja się uparłem, że chcę grać we Wrocławiu, w Eurolidze, z Maćkiem Zielińskim w jednej drużynie, przed wypełnioną Halą Ludową. Niektórzy zarzucali mi, że to była dziwna decyzja, ale nigdy jej nie żałowałem.
A przejścia do zawodu trenera?
Absolutnie nie. Koszykarze kończą kariery, bo nikt już ich nie chce u siebie w drużynie, bo nie chce im się grać, bo szukają innego pomysłu na życie. A ja zdałem sobie sprawę, że już nie dam rady fizycznie. Moje ciało powiedziało: Radosławie, kończ. Gdyby nie ból, pewnie dalej bym grał, bo kocham ten sport. Ale spojrzałem na swoje mecze, zobaczyłem, że nie nadążam za młodszymi. Decyzję podjąłem z dnia na dzień. Nie zastanawiałem się i uważam, że postąpiłem słusznie. A to, że od razu otrzymałem ofertę pracy jako trener, uważam za wielki przywilej i szczęście. Dziś nie wyobrażam sobie siebie w innej roli, bo zawsze chciałem zostać trenerem. To takie przedłużenie życia koszykarza. Też mamy mecz, też się do niego przygotowujemy, są treningi, no i nieco więcej obowiązków biurowych, o których jako zawodnik nie wiedziałem. Życie trenera jest bardzo podobne do życia koszykarza, emocje są te same. No, może teraz jestem na meczach troszkę spokojniejszy. I obojętne, czy będę trenerem juniorów czy kadetów, we Wrocławiu czy u rodziców na wsi. Obojętne, bo to wciąż będzie koszykówka, dyscyplina, którą kocham.
Jakim trenerem jest Radosław Hyży?