Po losowaniu współpracownicy selekcjonera wezmą pod lupę naszych przeciwników. Trzeba będzie również wybrać ośrodek na trzy tygodnie fazy grupowej, a być może nawet na dłużej. Delegacja PZPN już była we Francji, gdzie wizytowała ośrodki, które mogą być bazą biało-czerwonych. Po losowaniu dokonany zostanie ostateczny wybór.
Kiedyś wszystkie mecze w każdej z grup rozgrywano w dwóch miastach, bez konieczności ciągłego podróżowania. Ale UEFA już jakiś czas temu doszła do wniosku, że gdy spotkania rozrzuci się po całym kraju, to kibice podróżnicy wydadzą więcej pieniędzy.
Może być Paryż
Dlatego tak naprawdę losowanie ma mniejsze znaczenie dla wyboru bazy. Tylko dostając się do grupy F, Polska dwa z trzech meczów grupowych mogłaby rozgrywać w Paryżu – na Parc des Princes i w podparyskim Saint-Denis na Stade de France. Wówczas faktycznie logiczny byłby wybór ośrodka w sąsiedztwie stolicy. W pozostałych przypadkach kryterium geograficzne będzie miało drugorzędne znaczenie.
W sobotę do Paryża pojedzie ośmioosobowa delegacja PZPN: prezes Zbigniew Boniek, sekretarz związku Maciej Sawicki, selekcjoner Adam Nawałka, dyrektor reprezentacji Tomasz Iwan, a także szef mediów Janusz Basałaj, rzecznik prasowy Jakub Kwiatkowski oraz ludzie odpowiedzialni za logistykę i bezpieczeństwo. Wezmą oni udział w specjalnych warsztatach przygotowanych przez UEFA.