Ustawa, roboczo zwana „antydopingową", jest opracowywana w Ministerstwie Sportu i Turystyki, ale o jej założeniach już sporo wiadomo. Komisja ds. Zwalczania Dopingu w Polsce zmieni się w Polską Agencję Antydopingową, będącą samodzielnym podmiotem prawnym z licznymi nowymi uprawnieniami (pisaliśmy już o tym w „Rz" w poniedziałek).
Michał Rynkowski, dyrektor Biura Komisji ds. Zwalczania Dopingu w Polsce twierdzi, że celem zasadniczym przekształcenia jest wzmocnienie systemu antydopingowego.
– Po pierwsze liczymy na poprawę w relacjach policji z przyszłą agencją. Nie mamy obecnie dostępu do informacji o toczących się postępowaniach lub wynikach postępowań. Nie wiemy czy jest sprawa w sądzie, czy została przekazana do prokuratury. Na podstawie takiej wiedzy można będzie wszczynać postępowanie dyscyplinarne dotyczące posiadania substancji zabronionych i handlu takimi środkami. Druga sprawa to nowe uregulowanie kwestii ochrony danych osobowych. Agencja będzie przetwarzała dane w interesie publicznym. W obecnej ustawie o sporcie nie było to jasno określone. Patrzymy też w przyszłość, za jakieś dwa lata wejdzie w życie bardzo restrykcyjne rozporządzenie Komisji Europejskiej w tej sprawie. Dzięki nowym regulacjom zapobiegniemy ewentualnej czkawce naszego systemu ochrony danych osobowych – wyjaśnia „Rz" dyrektor Rynkowski.
Samo przekształcenie Komisji w Agencję przy okazji uporządkuje sprawy kompetencyjne. Komisja ds. Zwalczania Dopingu i Biuro Komisji działają w formie wspólnej jednostki budżetowej, to rozwiązanie jest niestandardowe, stanowi rodzaj hybrydy. Po zmianie w osobę prawną wszystko powinno być proste – dyrektor Agencji będzie reprezentował ją na zewnątrz i kierował jednostką, powstanie Rada Agencji, odpowiadająca za wytyczanie kierunków działania, opiniująca sprawozdania finansowe i bieżącą strategię.
Ustawa uwzględni także postulat, by polskie przepisy antydopingowe automatycznie obowiązywały w polskich związkach sportowych. Obecnie związki przyjmują te przepisy, ale droga do zgody wiedzie przez uchwały walnych zgromadzeń, co powoduje niekiedy duże problemy praktyczne.