Reklama
Rozwiń
Reklama

Rio de Janeiro: Ring we mgle

Wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądał turniej w Rio de Janeiro. Być może pierwszy raz na igrzyskach zobaczymy zawodowców.

Publikacja: 20.04.2016 19:26

Manny Pacquiao, gdyby dostał olimpijską szansę, byłby jedną z gwiazd igrzysk w Rio

Manny Pacquiao, gdyby dostał olimpijską szansę, byłby jedną z gwiazd igrzysk w Rio

Foto: AFP

O tym, że pięściarze walczyć będą o olimpijskie medale bez kasków, już wiemy (obowiązywały od Los Angeles, 1984), to, że będzie inny system punktowania niż w Londynie, też nie jest tajemnicą, gdyż zmieniono go po poprzednich igrzyskach.

Wciąż jednak nie jest pewne, czy zobaczymy w Rio wielkie gwiazdy zawodowych ringów. Decyzje Międzynarodowej Federacji Bokserskiej (AIBA) zapadną na początku czerwca.

Olimpijczyk Jabłoński

System bokserskich kwalifikacji do igrzysk jest bardzo rozbudowany. Właśnie zakończył się europejski turniej w Turcji. Wcześniej podobne odbyły się w Kamerunie, Argentynie i Chinach. W Turcji klasą sami dla siebie byli Brytyjczycy, którzy wywalczyli dziewięć olimpijskich paszportów. Zadowoleni mogą też być Azerowie (5), Ormianie (4), Francuzi (3) i Turcy (3).

Irlandczycy, choć zdobyli dwie kwalifikacje, nie mogą być do końca szczęśliwi, bo startu w Rio wciąż nie jest pewna legendarna Katie Taylor, pięciokrotna mistrzyni świata i złota medalistka igrzysk w Londynie. Taylor (waga lekka), ikona kobiecego olimpijskiego boksu, przegrała w półfinale ze znakomitą Azerką Yaną Aleksiejewną, lecz ma jeszcze jedną szansę. W maju w Astanie odbędą się mistrzostwa świata. Tam awans do półfinału zagwarantuje jej prawo startu w Rio, ale na pewno będzie nerwowo.

Przed podobną szansą staną trzy polskie zawodniczki, które wróciły z Turcji na tarczy: Sandra Drabik (51 kg), Kinga Siwa (60 kg) i Lidia Fidura (75 kg). Przed rokiem, podczas I Igrzysk Europejskich w Baku, dwie z nich (Drabik i Fidura) stały na podium, więc może i w Kazachstanie dopisze im szczęście. W Turcji tylko Siwa wygrała walkę, ale niewiele to dało. W jej wadze (60 kg) triumfowała Aleksiejewna, w kategorii muszej (51 kg) mistrzyni olimpijska z Londynu Angielka Nicola Adams, a w wadze średniej (75 kg) Rosjanka Jarosława Jakuszina.

Reklama
Reklama

Cztery lata temu w Londynie nie było żadnego polskiego pięściarza, nasz boks reprezentowała tylko Karolina Michalczuk, która nie przebiła się jednak do strefy medalowej. W Rio de Janeiro na pewno zobaczymy Tomasza Jabłońskiego (75 kg), który prawo startu w igrzyskach wywalczył sobie dobrymi występami w ubiegłorocznej edycji World Series of Boxing (WSB). Na razie jest jedynym naszym reprezentantem, który może już rozpoczynać przygotowania do olimpijskiego turnieju.

Przegrani Polacy

W Turcji nasi pięściarze byli tłem dla Brytyjczyków, Azerów czy Ormian. Żaden z ośmiu startujących tam Polaków (Dawid Jagodziński – 49 kg, Maciej Jóźwik – 52 kg, Adrian Kowal – 56 kg, Dawid Michelus – 60 kg, Mateusz Kostecki – 64 kg, Damian Kiwior – 69 kg, Mateusz Tryc – 81 kg, Igor Jakubowski – 91 kg) nie przebił się do strefy nagradzanej kwalifikacjami.

Po jednej walce wygrali tylko Kowal i Tryc (ten pierwszy awansował do ćwierćfinału), pozostali odpadli na starcie. Igor Jakubowski będzie miał wyjątkowo trudne zadanie, bo w jego wadze zostały tylko dwa miejsca na dwa turnieje, jeden z nich trzeba po prostu wygrać, co może być ponad siły wicemistrza Europy sprzed roku.

Polacy nie byli jedynymi przegranymi w Turcji. Kwalifikacji nie wywalczyli znacznie mocniejsi od nas Ukraińcy, nie powiodło się też Bułgarom, Białorusinom, Mołdawianom, Niemcom, Rumunom i Szwedom.

Mężczyźni ostatniej szansy będą szukać jeszcze podczas dwóch turniejów: interkontynentalnego w czerwcu w Baku, gdzie zjadą pięściarze z całego świata, oraz prawdopodobnie w Azji, na turnieju, w którym będą mogli wystartować tylko uczestnicy rozgrywek WSB oraz APB (AIBA pro Boxing). Termin i miejsce poznamy dopiero po Kongresie Nadzwyczajnym AIBA zwołanym na 1 czerwca w Lozannie. Tam też zapadnie decyzja, na jakich zasadach do walki o igrzyska włączą się zawodowcy.

Pacquiao w Rio?

Na razie dużo się mówi o ich udziale w olimpijskim turnieju, ale nikt nie wie, jak to ma wyglądać. Padają nazwiska wielkich mistrzów zawodowego boksu, ale to tylko plotki. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by np. Manny Pacquiao (o Filipińczyku mówiono najgłośniej, padało też nazwisko Brytyjczyka Amira Khana) uczestniczył w kwalifikacjach. Teoretycznie Komisja Trójstronna ma pięć zaproszeń (tzw. zielonych kart) dla wybranych pięściarzy, więc kto wie, może skorzysta z tej furtki. Wniosek o zieloną kartę do MKOl i AIBA zgłasza narodowy komitet olimpijski.

Reklama
Reklama

Problem w tym, że igrzyska rozpoczynają się 5 sierpnia, więc czasu na decyzje i ostatnie turnieje kwalifikacyjne pozostało niewiele. Jedno jest pewne: jeśli zawodowcy polecą do Brazylii i będą walczyć według olimpijskich reguł i punktacji, co wciąż przyjmowane jest z niedowierzaniem, to turniej bokserski w Rio przejdzie do historii.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama