Reklama
Rozwiń
Reklama

Masters 2017: Czterech na szczycie

Sergio Garcia, Rickie Fowler, Charley Hoffman i Thomas Pieters prowadzą pod dwóch rundach wielkiego golfa w Auguście

Aktualizacja: 08.04.2017 11:30 Publikacja: 08.04.2017 10:29

Masters 2017: Czterech na szczycie

Foto: AFP

Czterech liderów w połowie turnieju wielkoszlemowego to obietnica dużych emocji do końca, tym bardziej, że niedaleko są kolejni świetni golfiści, wśród nich mistrz olimpijski z Rio Justin Rose (traci trzy uderzenia), a także sława golfa sprzed lat, Fred Couples, mistrz Masters z 1992 roku.

Wśród tych, którzy wciąż będą liczyć się w walce o zieloną marynarkę i inne honory są też trzej inni byli mistrzowie: Phil Mickelson (2004, 2006, 2010), Adam Scott (2013) i Jordan Spieth (2015). Jest jeszcze spora grupa golfistów tracąca do liderów do sześciu uderzeń (wśród nich Rory McIlroy, któremu zwycięstwo dałoby tzw. Wielki Szlem kariery – trzy pozostałe turnieje cyklu już wygrał), krótko mówiąc w tabeli jest tłok, tak bardzo lubiany przez kibiców.

Charley Hoffman, lider po pierwszej rundzie, w kolejnej miał wynik o 10 uderzeń gorszy (75), ale utrzymał miejsce wśród najlepszych, choć poznał, czym jest presja prowadzenia. – To jest specjalne uczucie grać jako lider. Skłamałbym mówiąc, że to nie jest wielka sprawa – mówił.

Specjalne uczucia widzów zdobył drugiego dnia 57-letni Fred Couples, grający w Masters od ponad ćwierć wieku, teraz jeden z najlepszych w cyklu dla seniorów: PGA Tour Champions. Runda 70 uderzeń, birdie na ostatnim dołku – zasługiwały na duże brawa. – Naprawdę znam to pole doskonale. Mój wiek na razie nie przeszkadza w grze ponieważ potrafię jeszcze zagrać daleko – mówił dojrzały mistrz. W turnieju pozostało jeszcze dwóch golfistów z jego pokolenia: 50-letni Steve Stricker i 58-letni Larry Mize.

Wielu młodszych nie dało rady. Cięcie stawki po dwóch rundach wykluczyło z gry w sobotę i niedzielę m. in. obrońcę tytułu Anglika Danny'ego Willetta. Zabrakło mu jednego uderzenia (miał łącznie 151 uderzeń, wynik 150 zapewniał pozostanie w turnieju), więc na pewno żałował fatalnego startu – w piątek na pierwszym dołku miał tzw. poczwórny bogey, czyli 4 uderzenia powyżej normy (par). Willett zostanie jednak do końca turnieju, gdyż ma obowiązek włożenia zielonej marynarki na ramiona nowego zwycięzcy.

Reklama
Reklama

Do domu pojechał Bubba Watson, mistrz z 2012 i 2014 roku, który wcześniej, w ośmiu startach nigdy nie doznał tej przykrości. Listę byłych mistrzów, których nie będzie w rundach finałowych uzupełnili: Angel Cabrera, Trevor Immelman, Zach Johnson i Vijay Singh.

W turnieju gra nadal dwójka amatorów. Pierwszym jest Amerykanin Stewart Hagestad, zwycięzca 2016 U.S. Mid-Amateur Championship 2016, drugim Australijczyk Curtis Luck, który zakwalifkował się do Masters wygrywając U.S. Amateur i Asia-Pacific Amateur Championship.

> Augusta. 81. turniej Masters – po 2. dniu: T1. C. Hoffman (USA) -4 (65+75) 140; T1. S. Garcia (Hiszpania) -4 (71+69) 140; T1. T. Pieters (Belgia) -4 (72+68) 140; T1. R. Fowler (USA) -4 (73+67) 140; 5. W. McGirt (USA) -2 (69+73) 142; T6. R. Moore (USA) -1 (74+69) 143; T6. J. Rahm (Hiszpania) -1 (73+70) 143; T6. F. Couples (USA) -1 (73+70) 143; T6. J. Rose (Anglia) -1 (71+72) 143; T10. A. Scott (Australia) E (75+69) 144; T10. J. Spieth (USA) E (75+69) 144; T10. P. Mickelson (USA) E (71+73) 144

Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama