Puchar Świata w Zakopanem. Kamil Stoch: Jest tak samo magicznie

Skoczkowie zjechali zdobywać punkty w Pucharze Świata do Zakopanego. Dwutygodniowa przerwa w konkursach niewiele zmieniła. W kwalifikacjach najlepszy był Daniel Tschofenig, z Polaków – Paweł Wąsek.

Publikacja: 17.01.2025 21:16

Kamil Stoch

Kamil Stoch

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Korespondencja z Zakopanego
Do niedzielnego konkursu indywidualnego dostało się pięciu Biało-Czerwonych: Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Jakub Wolny. I to jest dobra wiadomość. Ale jest też zła. Skoki były takie, jakie widzimy od początku sezonu – słabe bądź przeciętne, z jednym wyjątkiem - Pawła Wąska.

25-letni zawodnik z Ustronia, lider polskiej reprezentacji, zaczyna nas przyzwyczajać do tego, że już nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Co więcej, stale się poprawia. Wylądował na 136,5 metrze i to tuż po tym, kiedy belka została obniżona. Zapracował na siódme miejsce. Dobrze skakał wcześniej na treningach. Zachowuje niezmiennie równą i dobrą formę.

Paweł Wąsek wciąż najlepszy z Polaków

Wąsek po konkursie mówił, że po ciężkim i udanym dla niego Turniej Czterech Skoczni, w którym był ósmy, odpoczywał, bo nie ma sensu niszczyć nadmierną treningową gorliwością tego, co wypracował wcześniej. W ostatnich dniach wziął się do pracy i „obskakał" dobrze sobie znaną skocznię. Na mistrzostwach Polski tydzień temu miał 145 metrów, tylko dwa metry bliżej niż rekord Wielkiej Krokwi.

Czytaj więcej

Puchar Świata w Zakopanem. Może wrócą stare dobre czasy

Odpoczywał też Kamil Stoch i to znacznie dłużej. Trzykrotny mistrz olimpijski ominął Turniej Czterech Skoczni. Jemu zaplanowana przerwa niewiele pomogła. W oficjalnych kwalifikacjach wystartował jako pierwszy z Polaków. Było 125,5 m i miejsce w trzeciej dziesiątce.

Zawodnik z Zębu był zawiedziony. Niemniej nie traci humoru. Stwierdził, że jest w nim tyle dobrej energii, że nawet z tak słabego skoku potrafił wyciągnąć coś więcej.

Wspaniała atmosfera, ale nie podczas kwalifikacji

Pewnie zawdzięcza to temu, że to „jego konkurs”, w „jego domu”? Stoch wygrywał w Zakopanem pięciokrotnie (2011, 2012, 2015, 2017, 2020). Startuje w tych zawodach od 20 lat. Nie skrywa emocji związanych z udziałem w Pucharze Świata na Wielkiej Krokwi. - Powiedziałbym, że jest tak samo super, jest tak samo magicznie. Zawsze lubię tutaj być, skakać przed własną publicznością – powiedział po kwalifikacjach.

Czytaj więcej

Trzech austriackich króli. Paweł Wąsek ratuje honor Polaków

Każdy z polskich skoczków mówi podobnie, o „wspaniałej atmosferze” i że nie mogą doczekać się konkursów – drużynowego w sobotę i indywidualnego w niedzielę. Na razie kwalifikacje odbyły się jednak w nazbyt spokojnym nastroju jak na zawody, które gromadziły tłumy i oglądało się z wypiekami na twarzy.

Frekwencja podczas kwalifikacji była zaskakująco niska. Na trybunach stało tylko około tysiąca osób. Może dlatego, że za bilet na najsłabsze miejsca trzeba zapłacić 107 zł. W minionych latach ta część zawodów była promocją skoków i pod Wielką Krokiew wchodziło się za darmo albo za symboliczną kwotę. 

Organizatorzy poinformowali jednak, że sprzedano 90 procent biletów na zawody w sobotę i niedzielę. Należy liczyć na to, że w głównej części zakopiańskiego Pucharu Świata rzeczywiście będzie magicznie.

  • Program Pucharu Świata w Zakopanem
  • Sobota, godz. 16:00 - początek konkursu drużynowego
  • Niedziela, godz. 16:00 - początek konkursu indywidualnego

Wyniki kwalifikacji Pucharu Świata w Zakopanem

1. Daniel Tschofenig (Austria) 153,5 pkt (136,5 m)

2. Andre Johan Forfang (Norwegia) 151,7 pkt (140 m)

3. Anze Lanisek (Słowenia) 150 pkt (138 m)

4. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 148,6 pkt (132,5 m)

5. Maximilian Ortner (Austria) 147,5 pkt (139 m)

...7. Paweł Wąsek 144,4 pkt (136,5 m)

23. Dawid Kubacki 125,8 pkt (126,5 m)

24. Aleksander Zniszczoł 125,4 pkt (125 m)

26. Kamil Stoch 124,6 pkt (125,5 m)

Korespondencja z Zakopanego
Do niedzielnego konkursu indywidualnego dostało się pięciu Biało-Czerwonych: Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Jakub Wolny. I to jest dobra wiadomość. Ale jest też zła. Skoki były takie, jakie widzimy od początku sezonu – słabe bądź przeciętne, z jednym wyjątkiem - Pawła Wąska.

25-letni zawodnik z Ustronia, lider polskiej reprezentacji, zaczyna nas przyzwyczajać do tego, że już nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Co więcej, stale się poprawia. Wylądował na 136,5 metrze i to tuż po tym, kiedy belka została obniżona. Zapracował na siódme miejsce. Dobrze skakał wcześniej na treningach. Zachowuje niezmiennie równą i dobrą formę.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Puchar Świata w Zakopanem. Może wrócą stare dobre czasy
Skoki narciarskie
Trzech austriackich króli. Paweł Wąsek ratuje honor Polaków
Skoki narciarskie
Turniej Czterech Skoczni. Łączy nas Paweł Wąsek, a Thomas Thurnbichler dzieli
Skoki narciarskie
Turniej Czterech Skoczni. Było źle, jest jeszcze gorzej
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Skoki narciarskie
Turniej Czterech Skoczni. W Oberstdorfie całe podium dla Austriaków, Polacy tylko tłem
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego