72. TCS. Konkurs w Ga-Pa wygrał Lanisek, ale Wellinger i Kobayashi uciekają

Powitanie 2024 roku na Skoczni Olimpijskiej w Ga-Pa najlepiej udało się Anze Laniskowi. Słoweniec wygrał konkurs, przed Ryoyu Kobayashim i Andreasem Wellingerem, który pozostał liderem turnieju. Trzej Polacy – w trzeciej dziesiątce.

Publikacja: 01.01.2024 17:30

Anze Lanisek

Anze Lanisek

Foto: KERSTIN JOENSSON / AFP

O wielkie trofea i premie Polacy nie walczą, gdyż ich forma w zasadzie pozostaje bez zmian. Nasze skoki w Nowym Roku zaczął Zniszczoł. Dobrze wypadł w serii próbnej, więc ciche nadzieje na awans do finału były, bo rywal, Fin Niko Kytosaho, to nie jest skoczek wybitny. Rzeczywiście, Polakowi wystarczył porządny skok na odległość 128 m, by znaleźć się w drugie serii. Następny awans zdobył Stoch, skoczył 130 m, a jego przeciwnik, ubiegłoroczny mistrz turnieju Norweg Halvor Egner Granerud potwierdził, że na razie mija się z formą mniej więcej tak, jak polska kadra A. 

Chwilę później skakał Dawid Kubacki, niestety nie miał zdrowia, by wygrać z Johannem Andre Forfangiem. Wprawdzie skok Polak był poprawny, lecz nieco spóźniony i 128 m na Norwega okazało się za mało, tak samo jak na awans w piątce „szczęśliwych przegranych”. 

Piotr Żyła czekał na swój skok najdłużej z polskiej czwórki i to czekanie jednak się opłaciło. Zwycięzca kwalifikacji Anze Lanisek skoczył wprawdzie pięknie 136 metrów, Polak dziesięć mniej, ale przeliczniki za wiatr i belkę pomogły, zdołał awansować do serii finałowej w piątce przegranych w KO, i rzeczywiście miał szczęście, gdyż był w tej grupce piąty. 

Czytaj więcej

Tobias Torgersen znów buduje polski biatlon. "Wprowadził więcej spokoju"

Liderem konkursu po serii KO został Ryoyu Kobayashi, Japończyk wyprzedzał Jana Hoerla zaledwie o 0,1 punktu, Anze Laniska o 1,8 i Andreasa Wellingera o 2,1, kolejne dwaj miejsca zajmowali Manuel Fettner i Stefan Kraft. Nad Garmisch-Partenkirchen w poniedziałek pojawiło się słońce, więc choć śniegu poza skocznią nikt nie widział, to 21 tysięcy kibiców miało dobre warunki do oglądania skoków.  

Druga seria zmieniła tyle, że Hoerl spadł na piąte miejsce. Kaprysy wiatru na Wielkiej Skoczni Olimpijskiej potrafiły być przykre. Lanisek poradził sobie z podmuchami w plecy najlepiej. Po kilku minutach okazało się, że 137 metrów to był tych niekorzystnych warunkach rezultat wybitny. Wprawdzie Wellinger wylądował odrobinę dalej lecz, nie pierwszy raz, nie poszł…o mu z eleganckim wykończeniem próby. Ryoyu odmiennie – skoczył bardzo elegancko, lecz dwóch, może trzech metrów zabrakło do sukcesu. 

72. TCS
Konkurs noworoczny w Ga-Pa

1. A. Lanisek (Słowenia) 295,8 pkt (136 i 137 m);
2. R. Kobayashi (Japonia) 292,6 (137 i 135,5);
3. A. Wellinger (Niemcy) 291,4 (138 i 137,5);
4. M. Fettner (Austria) 288,7 (136 i 138);
5. J. Hoerl (Austria) 281,4 (140 i 128,5);
6. S. Kraft (Austria) 276,6 (133,5 i 132);
7. M. Lindvik (Norwegia) 275,5 (133,5 i 133);
8. M. Hayboeck (Austria) 273,6 (136 i 141);
9. P. Prevc (Słowenia) 272,6 (127,5 i 133,5);
10. P. Paschke (Niemcy) 270,2 (135,5 i 135,5);
...
21. A. Zniszczoł (Polska) 255,4 (128 i 133);
22. P. Żyła (Polska) 254,3 (126 i 137,5);
25. K. Stoch (Polska) 250,3 (130 i 133);
33. D. Kubacki (Polska) 118,5 (128).

Oddajmy prawdę – Polacy w finale trochę się poprawili. Stoch i Zniszczoł skoczyli po 133 metry, próby wyglądały nieźle, najbliżsi konkurenci w większości wypadli gorzej. Żyła poleciał bardzo daleko – 137,5 m, lecz lądowanie miał fatalne. Polski skoczek musiał rozpaczliwie bronić się przed upadkiem, co się udało, ale sędziowie mieli solidny powód, by obniżyć noty. Zamiast awansu o kilka, może kilkanaście miejsc w górę, do drugiej dziesiątki, Żyła pozostał w trzeciej, za Zniszczołem, przed Stochem. Końcowe wyniki, czyli trzech skoczków w górze trzeciej dziesiątce to w dalszym ciągu nie jest powód do wzniecania optymizmu, ale powiedzieć, że w Ga-Pa nie było gorzej, niż w Oberstdorfie śmiało można.

Turniej Czterech Skoczni. Jak wygląda klasyfikacja generalna?

Na szczytach rywalizacji o kryształowego pozłacanego orła dzieją się rzeczy bardzo interesujące. Po dwóch konkursach przewaga Wellingera nad Kobayashim wynosi zaledwie 1,8 punktu to dokładnie tyle, co metr przewagi na zeskoku. Niemiecki lider wyprzedza Krafta już o 25,2 punktu, co wydaje się przewagą znaczącą, choć są tacy, którzy uważają iż dla Austriaka Bergisel jest najtrudniejszym przystankiem turnieju, w Innsbrucku i Bischofshofen powinien znacznie się poprawić. Czwarty jest austriacki weteran Manuel Fettner, piąty Jan Hoerl, tracą powyżej 30 punktów, ale takie ubezpieczenie pozycji Krafta też ma znaczenie. 

Wprawdzie są głosy, że lider korzysta z przychylności jury, bo w Oberstdorfie miał rozdarty kombinezon (co w locie jest zabronione, potem wyjaśniono, że rozdarcie powstało po skoku) i jakieś tajemnicze, nowe wiązania, ale wydaje się, że nie technologiczne nowinki decydują o miejscach na podium, lecz świetne przygotowanie –  w tych kwestiach trzy ekipy: Niemcy, Austria i po małej zwłoce Słowenia, są tej zimy niedościgłe.

Program w tym roku każe po konkursie noworocznym szybko się zbierać i jechać turniejowej kawalkadzie z Bawarii do Tyrolu. Część austriacka 72. Turnieju Czterech Skoczni zaczyna się bowiem już we wtorek 2 stycznia. Tego dnia na sławnej skoczni Bergisel w Innsbrucku o 11.15 przewidziano początek serii treningowych, o 13.30 ruszają kwalifikacje do trzeciego konkursu. Główna część rywalizacji zacznie się o 13.30 w środę 3 stycznia. 

72. TCS
Klasyfikacja

1. Wellinger 600,7 pkt.;
2. Kobayashi 598,9;
3. Kraft 575,5;
4. Fettner 568,1;
5. Hoerl 566,5;
6. Lanisek 562,5;
7. Lindvik 561,6;
8. Hayboeck 555,0;
9. P. Prevc 554,6;
10. Paschke 552,9;
...
20. Stoch 518,2;
23. Żyła 500,8;
28. Zniszczoł 370,3;
29. Kubacki 366,3.

Trener polskiej kadry Thomas Thurnbichler na skoki w Tyrolu zapewne zabierze tę samą szóstkę, jaką zgłosił na część niemiecką turnieju. Najwięksi optymiści może jeszcze myślą o przełamaniu impasu reprezentacji Polski, ale realiści podpowiadają, że dobrze będzie, jeśli choć jeden polski skoczek będzie w stanie zbliżyć się do najlepszych podczas pierwszego Turnieju PolSkiego, już niedługo, od 13 stycznia w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem.

Puchar Świata
Klasyfikacja generalna

1. Kraft 769 pkt;
2. Wellinger 607;
3. Paschke 493;
4. Geiger 465;
5. Kobayashi 431;
...
23. Żyła 72;
25. Kubacki 68;
31. Stoch 41.

Puchar Narodów:
1. Niemcy 2045 pkt;
2. Austria 1960;
3. Słowenia 1046;
4. Norwegia 809;
5. Japonia 551;
6. Szwajcaria 348;
7. Polska 204;
8. Finlandia 84.

O wielkie trofea i premie Polacy nie walczą, gdyż ich forma w zasadzie pozostaje bez zmian. Nasze skoki w Nowym Roku zaczął Zniszczoł. Dobrze wypadł w serii próbnej, więc ciche nadzieje na awans do finału były, bo rywal, Fin Niko Kytosaho, to nie jest skoczek wybitny. Rzeczywiście, Polakowi wystarczył porządny skok na odległość 128 m, by znaleźć się w drugie serii. Następny awans zdobył Stoch, skoczył 130 m, a jego przeciwnik, ubiegłoroczny mistrz turnieju Norweg Halvor Egner Granerud potwierdził, że na razie mija się z formą mniej więcej tak, jak polska kadra A. 

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej