PŚ w Zakopanem dla Słoweńców i Mariusa Lindvika. Polska piątka na igrzyska wybrana

Na Wielkiej Krokwi drużynowe skoki wygrali Słoweńcy, indywidualne Norweg Marius Lindvik. Z Polaków najlepszy był Piotr Żyła. Ostatnią nominację olimpijską zdobył Stefan Hula.

Publikacja: 16.01.2022 21:00

Marius Lindvik – triumfator z Zakopanego

Marius Lindvik – triumfator z Zakopanego

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Z polskiego punktu widzenia skoki w Zakopanem, oprócz nie do końca udanej próby wzniecenia sentymentów z przeszłości, miały przede wszystkim wyłonić olimpijską piątkę na Pekin. W istocie wolne miejsce było tylko jedno – nieobecni Kamil Stoch i Dawid Kubacki oraz obecni Piotr Żyła i Paweł Wąsek mieli już wsparcie trenerów, o nominację walczyli pozostali, ze wskazaniem na Stefana Hulę, Jakuba Wolnego, Andrzeja Stękałę i Macieja Kota.

Sobotni konkurs drużynowy, w którym Polacy ogólnie pokazali się słabo, trochę zmniejszył szanse Wolnego, a poprawił sytuację Huli. Niedzielne kwalifikacje, które przeszło dziewięciu z polskiej jedenastki nieco przedłużyły nadzieje, lecz pierwsza seria konkursowa oznaczała już ostre cięcie: w finale znaleźli się: Wąsek, Żyła i Hula. Maciejowi Kotowi zabrakło do awansu 0,5 pkt, zajął 32. miejsce.

PŚ w Zakopanem
Konkurs indywidualny

1. M. Lindvik (Norwegia) 294,6 pkt (135 i 139,5 m); 2. K. Geiger (Niemcy) 284,6 (134,5 i 135,5); 3. A. Lanisek (Słowenia) 283,7 (134,5 i 135,5);…17. P. Żyła 256,4 (123,5 i 131,5); 22. P. Wąsek 250,3 (125,5 i 124); 27. S. Hula (wszyscy Polska) 238,1 (126 i 124).

Od tej chwili decyzja wydawała się łatwa, 35-letni Stefan Hula miał prawo po raz czwarty poczuć się olimpijczykiem. Trener Michal Doleżal nie zwlekał z podaniem tej informacji, chwilę po zakończeniu niedzielnego konkursu wszystko było jasne, choć decyzję musi jeszcze zatwierdzić zarząd PZN.

PŚ w Zakopanem
Konkurs drużynowy

1. Słowenia 1101,7 pkt; 2. Niemcy 1034,7; 3. Japonia 1034,1;… 6. Polska 962,1.

Nasze emocje, niestety, w niewielkim stopniu dotyczyły rywalizacji o główne nagrody zakopiańskiego Pucharu Świata. Żeby o nie walczyć, trzeba było skakać znacznie dalej niż najlepsi Polacy. Ten warunek w pierwszej serii najbardziej efektownie wypełnili: Ryoyu Kobayashi, Daniel Tschofenig, Marius Lindvik, Karl Geiger i Anze Lanisek – liderzy pięciu reprezentacji, które tej zimy znacząco wyprzedzają Polskę.

W drugiej serii rosnącą formę potwierdził Lindvik – zakopiański mistrz sprzed roku skoczył jak nikt inny 139,5 m. Rywale nie dali rady, choć próbowali, zwłaszcza Geiger i Lanisek. Japoński lider PŚ spadł na czwarte miejsce, a najlepszy z Austriaków Tschofenig – na piąte. Żadnego zamieszania w klasyfikacjach nie ma, poza tym, że zwycięzca z Wielkiej Krokwi jest już trzecim skoczkiem PŚ, wyprzedził pogubionego w Zakopanem Halvora Egnera Graneruda.

Puchar Świata

1. R. Kobayashi (Japonia) 941 pkt; 2. Geiger 897; 3. Lindvik 743;… 17. Stoch 216; 19. Żyła 188; 36. Kubacki 41; 44. Wąsek 22.

Żeby choć trochę przypomnieć o polskich skokach, prowadzący imprezę zaprosili na scenę Piotra Żyłę, który w niedzielę skończył 35 lat i ten fakt połączył z nieco lepszym drugim skokiem, dającym w sumie 17. pozycję. Wąsek i Hula skończyli konkurs w trzeciej dziesiątce, ale oni są na pewno nielicznymi wygranymi tej zimy.

Puchar Narodów

1. Austria 3047 pkt; 2. Niemcy 2974; 3. Norwegia 2850; 4. Japonia 2493; 5. Słowenia 2424; 6. Polska 1094.

Ciąg dalszy przedolimpijskiego Pucharu Świata to już tylko skoki w Niemczech. Najpierw (22 i 23 stycznia) dwa konkursy indywidualne w Titisee-Neustadt, wypełniające lukę po odwołanych zawodach w Sapporo. Szkoleniowcy polskiej kadry zdecydowali, że piątka wybrana na igrzyska tam nie pojedzie, będzie miała dodatkowy tydzień na odpoczynek i treningi.

Następnie (28–30 stycznia) odbędą się trzy konkursy w Willingen – drużyn mieszanych i znów dwukrotna rywalizacja indywidualna. Spod Mühlenkopfschanze wszyscy zainteresowani, zaszczepieni i przetestowani ruszą w kierunku chińskich skoczni olimpijskich w Zhangjiakou.

Z polskiego punktu widzenia skoki w Zakopanem, oprócz nie do końca udanej próby wzniecenia sentymentów z przeszłości, miały przede wszystkim wyłonić olimpijską piątkę na Pekin. W istocie wolne miejsce było tylko jedno – nieobecni Kamil Stoch i Dawid Kubacki oraz obecni Piotr Żyła i Paweł Wąsek mieli już wsparcie trenerów, o nominację walczyli pozostali, ze wskazaniem na Stefana Hulę, Jakuba Wolnego, Andrzeja Stękałę i Macieja Kota.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła