Reprezentacja siatkarek: Pożar ugaszono, osad został

Wtorkowym meczem z Bułgarią Polki rozpoczną w Apeldoorn turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Z ośmiu drużyn awans wywalczy tylko jedna, zwycięska.

Aktualizacja: 06.01.2020 21:52 Publikacja: 06.01.2020 19:05

Malwina Smarzek-Godek to jedna z liderek drużyny Jacka Nawrockiego

Malwina Smarzek-Godek to jedna z liderek drużyny Jacka Nawrockiego

Foto: Reporter, Łukasz Szeląg

W polskiej grupie oprócz Bułgarii są jeszcze zespoły Niderlandów i Azerbejdżanu. W drugiej – Belgia, Niemcy, Turcja i Chorwacja. Eksperci w gronie faworytów do ostatecznego zwycięstwa i awansu najczęściej wymieniają Turczynki, aktualne wicemistrzynie Europy, oraz Holenderki, które zapewne zechcą wykorzystać atut własnego boiska.

Polki mają za sobą udany sezon, grały w finałowym turnieju Ligi Światowej, niewiele brakowało też, by sprawiły wielką sensację, kwalifikując się na igrzyska już za pierwszym podejściem. Sensacyjna wygrana z Serbkami we Wrocławiu była naprawdę blisko.

Zdaniem atakującej Malwiny Smarzek-Godek właśnie mecz z Serbią był najlepszym spotkaniem naszej drużyny w ubiegłym roku. Po bardzo dobrym występie we Wrocławiu przyszły mistrzostwa Europy, rozgrywane w Polsce i Turcji, a wraz z kolejnymi zwycięstwami rósł apetyt na sukces, który w naszym kraju wciąż kojarzy się ze Złotkami i Andrzejem Niemczykiem, a więc starymi czasami.

Nie tak dawno nasze reprezentantki głośno domagały się zmiany trenera i wydawało się, że ostrego konfliktu już nie uda się zażegnać. Ostatecznie pożar ugaszono, bo wszystkim zależy na olimpijskim awansie, zaczynając od władz Polskiego Związku Piłki Siatkowej i trenera Jacka Nawrockiego, z którym przedłużono kontrakt, a kończąc na tych, które domagały się jego odsunięcia. Osad jednak pozostał.

Wyjściowy skład Polek będzie taki jak w ubiegłym sezonie, z Joanną Wołosz na rozegraniu, Malwiną Smarzek-Godek w ataku, Magdą Stysiak i Natalią Mędrzyk na przyjęciu, Agnieszką Kąkolewską i Klaudią Alagierską na środku i libero Marią Stenzel, ale nie ma w nim jednak kilku uczestniczek ubiegłorocznych mistrzostw Europy.

Brakuje przyjmującej Martyny Grajber, środkowej Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej, atakującej Katarzyny Zaroślińskiej-Król oraz libero Pauliny Maj-Erwardt. I nie da się ukryć, że częściowo jest to pokłosie afery sprzed kilku miesięcy.

W ich miejsce Jacek Nawrocki powołał grającą we Włoszech przyjmującą Zuzannę Górecką oraz trzy wyróżniające się w polskiej lidze siatkarki Pałacu Bydgoszcz: środkową Annę Stencel, przyjmującą Monikę Fedusio i libero Monikę Jagłą.

Od ostatniego udziału Polek w igrzyskach (Pekin – 2008) mija 12 lat. Później nasze siatkarki walczyły o prawo startu w turnieju olimpijskim jeszcze dwukrotnie. Od igrzysk w Londynie (2012) dzielił je tylko krok. Pod wodzą Alojzego Świderka pokonały w Ankarze Holandię, Rosję, Serbię i Niemcy, by przegrać w finale z Turcją.

W 2016 r. już z Jackiem Nawrockim na trenerskim stołku, też w Ankarze, przegrały z Rosjankami, Belgią i Włochami i do Rio de Janeiro również nie poleciały.

Kto wie, może tym razem się uda. Do trzech razy sztuka.

Skład Polek

Rozgrywające: Joanna Wołosz, Marlena Kowalewska

Przyjmujące: Magdalena Stysiak, Monika Fedusio, Zuzanna Górecka, Natalia Mędrzyk, Aleksandra Wójcik

Atakujące: Malwina Smarzek-Godek, Martyna Łukasik

Środkowe: Klaudia Alagierska, Agnieszka Kąkolewska, Anna Stencel

Libero: Maria Stenzel, Monika Jagła

MECZE W POLSKIEJ GRUPIE

Wtorek: Polska – Bułgaria (16.00); Azerbejdżan – Niderlandy (19.30). Środa: Bułgaria – Niderlandy (19.30).

Czwartek: Bułgaria – Azerbejdżan (16.00); Polska – Niderlandy (19.30).

Piątek: Polska – Azerbejdżan (19.30).

Półfinały w sobotę o 17.15 i 20.45

Finał w niedzielę o 17.30.

Transmisje w TVP Sport i Polsacie Sport.

W polskiej grupie oprócz Bułgarii są jeszcze zespoły Niderlandów i Azerbejdżanu. W drugiej – Belgia, Niemcy, Turcja i Chorwacja. Eksperci w gronie faworytów do ostatecznego zwycięstwa i awansu najczęściej wymieniają Turczynki, aktualne wicemistrzynie Europy, oraz Holenderki, które zapewne zechcą wykorzystać atut własnego boiska.

Polki mają za sobą udany sezon, grały w finałowym turnieju Ligi Światowej, niewiele brakowało też, by sprawiły wielką sensację, kwalifikując się na igrzyska już za pierwszym podejściem. Sensacyjna wygrana z Serbkami we Wrocławiu była naprawdę blisko.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Świderski: Zdominowaliśmy europejskie rozgrywki w siatkówce
Siatkówka
Piękny finał wyjątkowego sezonu. Jastrzębski Węgiel może potwierdzić dominację polskich klubów
Siatkówka
Najpierw Chemik, potem ZAKSA. Grupa Azoty rezygnuje ze sponsorowania klubów siatkarskich
Siatkówka
PlusLiga: Jastrzębski Węgiel Mistrzem Polski. Mecz godny finału
Siatkówka
Nerwy, przepychanki, kłótnie: Zawiercie nie rezygnuje z marzeń
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił