PlusLiga: dziś chłopców do bicia już nie ma

Na inaugurację męskich rozgrywek najciekawiej miało być w Kędzierzynie-Koźlu. I było. Po pięciu setach wygrali goście, Delecta z Bydgoszczy

Publikacja: 12.10.2009 01:59

Mecz w Jastrzębiu. Atakuje Rafał Buszek (Politechnika), blokuje Paweł Abramow (pierwszy z lewej)

Mecz w Jastrzębiu. Atakuje Rafał Buszek (Politechnika), blokuje Paweł Abramow (pierwszy z lewej)

Foto: PAP, Andrzej Grygiel Andrzej Grygiel

Faworytem była drużyna ZAK SA prowadzona przez Krzysztofa Stelmacha, rewelacja minionego sezonu. I to nie tylko dlatego, że występowała w roli gospodarza. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla znają się dobrze, zmiany były niewielkie, więc Stelmach, który w reprezentacji jest asystentem Daniela Castellaniego, mógł liczyć na udany początek rozgrywek. Ale na pewno zdawał sobie sprawę, że mecz będzie ciężki, bo Delecta ma nie tylko trenera (Waldemar Wspaniały), który wie, jak zwyciężać w lidze, ale też armaty o dużej sile rażenia (Grzegorz Szymański i Piotr Gruszka), które pomogą mu zwycięsko zakończyć niejedną bitwę.

Tak też się stało tym razem. Wygrana Delecty nie jest sensacją. Martwi tylko kontuzja Gruszki, oby nie była groźna.

W innych meczach warunki dyktowali bogaci, którzy wygrywają od lat i w tym sezonie też będą walczyć o medale. Skra, pięciokrotny mistrz kraju, zespół, w którym medaliści mistrzostw Europy siedzą na ławce rezerwowych, straciła jednak seta w Wieluniu w starciu z debiutującym w lidze Pamapolem, co powinno cieszyć, bo oznacza, że nie ma już w męskiej siatkówce chłopców do bicia.

Szybciej kończyli swe mecze inni finansowi potentaci – Jastrzębski Węgiel i Resovia. Ci pierwsi pokonali 3:0 Politechnikę Warszawa, a Resovia nie dała w Radomiu szans Jadarowi.

W Jastrzębskim Węglu debiutował były kapitan reprezentacji Rosji Paweł Abramow i był to debiut udany. To gracz światowej klasy, więc na pewno będzie dużym wzmocnieniem swojego zespołu. W Radomiu uważnie spoglądano na nowe nabytki Resovii, brazylijskiego rozgrywającego Rafaela Redwitza i białoruskiego przyjmującego Aleha Achrema. Obaj zadanie wykonali, ale o ich klasie będzie się okazja przekonać za tydzień, gdy Resovia zmierzy się w Bełchatowie ze Skrą, w której nie grają na razie Mariusz Wlazły, Michał Winiarski i Czech Jakub Novotny. Ale i tak będzie to hit drugiej kolejki rozgrywek.

Pierwsza jeszcze się nie skończyła. Dziś w Częstochowie Domex Tytan AZS zmierzy się z AZS UWM Olsztyn. Pierwsi mają nowego trenera (Grzegorz Wagner) i Dawida Murka, drudzy na razie tylko wspomnienia niedawnej potęgi.

[ramka][b]1. kolejka [/b]

• Pamapol Siatkarz Wieluń – PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 21:25, 25:20, 25:23)

• ZAK SA Kędzierzyn-Koźle – Delecta Bydgoszcz 2:3 (25:15, 21:25, 25:22, 22:25, 13:15)

• KS Jastrzębski Węgiel SSA – Neckermann AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:19, 25:23, 25:21)

• Jadar Radom – Asseco Resovia SSA Rzeszów 0:3 (21:25, 18:25, 18:25)

• Dziś mecz Domex Tytan AZS Częstochowa – AZS UWM Olsztyn (18.00, Polsat Sport).[/ramka]

Faworytem była drużyna ZAK SA prowadzona przez Krzysztofa Stelmacha, rewelacja minionego sezonu. I to nie tylko dlatego, że występowała w roli gospodarza. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla znają się dobrze, zmiany były niewielkie, więc Stelmach, który w reprezentacji jest asystentem Daniela Castellaniego, mógł liczyć na udany początek rozgrywek. Ale na pewno zdawał sobie sprawę, że mecz będzie ciężki, bo Delecta ma nie tylko trenera (Waldemar Wspaniały), który wie, jak zwyciężać w lidze, ale też armaty o dużej sile rażenia (Grzegorz Szymański i Piotr Gruszka), które pomogą mu zwycięsko zakończyć niejedną bitwę.

Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Siatkówka
Paryż 2024. Polscy siatkarze wicemistrzami olimpijskimi. Francja była wspanialsza