Ponad milion dolarów w puli nagród (300 tysięcy dla zwycięzcy), mistrzowie kontynentów na liście startowej i pięć meczów w sześć dni. Tak będzie wyglądał turniej, w którym Polacy wystąpią pierwszy raz.
Obok mistrzów Europy w piątej edycji tej imprezy zagrają Japonia, Kuba, Brazylia, Iran i Egipt.
W takiej też kolejności grać będą Polacy, którzy polecieli do Osaki bez Pawła Zagumnego i Piotra Gruszki. Poza nimi nie zabraknie żadnego ze złotych medalistów tegorocznych mistrzostw Europy.
Trener naszej drużyny Daniel Castellani zastanawia się tylko, który z rozgrywających rozpocznie dzisiejszy mecz z Japonią. Prawdopodobnie postawi na Grzegorza Łomacza, którego zabrakło w Izmirze, ale jego forma w PlusLidze jest bardzo wysoka. Castellani chwali też Pawła Woickiego, który jego zdaniem dobrze prowadzi grę bydgoskiej Delecty – rewelacji ligowych rozgrywek.
Z dwóch libero większe szanse ma tym razem Krzysztof Ignaczak, ale Piotr Gacek to solidna firma i może być spokojny, bo Castellani na pewno o nim nie zapomni.