Polska - Meksyk 3:0. Kolejny krok w stronę igrzysk olimpijskich

Polacy lekko, łatwo i przyjemnie ograli Meksyk. Zwycięstwo 3:0 nad najsłabszym rywalem w turnieju kwalifikacyjnym udało się wywalczyć małym nakładem sił, co jest najważniejsze w końcówce długiego i wyczerpującego sezonu.

Publikacja: 04.10.2023 12:06

Polska bez trudu pokonała Meksyk 3:0

Polska bez trudu pokonała Meksyk 3:0

Foto: PAP/Adam Warżawa

Reprezentacja Meksyku do potęg światowej siatkówki nie należy i jeszcze w Xi'an nie wygrała, nie zdobyła nawet seta. We wtorkowym starciu z Chińczykami w drugiej partii zdobyli ledwie dziewięć punktów. Nic dziwnego, że biało-czerwoni nie nastawiali się na trudne spotkanie, a taki rywal był bardzo potrzebny Polakom po wyczerpującej, pięciosetowej bitwie z Kanadyjczykami (tie break wygrany 17:15). Zawodnicy Nikoli Grbicia mają już w nogach ponad 30 spotkań o stawkę, a do tego ciężkie treningi, więc każda dodatkowa akcja, którą trzeba rozegrać w Chinach może im sprawiać kłopoty.

Trener Grbić stara się oszczędzać swoich siatkarzy i dokonuje wielu zmian. Mecz na pozycji rozgrywającego rozpoczął Grzegorz Łomacz, w ataku grał Bartłomiej Bołądź, na pozycji libero pojawił się Jakub Popiwczak, a na środku bloku Karol Kłos. W takim zestawieniu Polacy występują rzadko.

Czytaj więcej

Polscy siatkarze w bólach pokonali Kanadę. Maraton w drodze na igrzyska w Paryżu

Może na zmęczenie Polaków i brak zrozumienia liczyli Meksykanie w pierwszych dwóch setach, kiedy starali się sprawiać naszym zawodnikom kłopoty. Ryzykowali w polu serwisowym, obijali polski blok. Rywalom pomagały też błędy Polaków. Na lewym skrzydle nie mógł się odnaleźć Wilfredo Leon, kilka błędów popełnił Aleksander Śliwka, niezbyt skuteczny był też blok polskiej reprezentacji. Rywale zdobyli najpierw 21, potem 19 punktów punktów, uniknęli kompromitacji, ale na więcej nie było ich stać.

W trzecim secie trener Grbić jeszcze mocniej zamieszał składem. Wpuścił na boisko Tomasza Fornala, po którym nie widać było nawet cienia zmęczenia, a środkowy Jakub Kochanowski ubrał się nawet w dres i usiadł na ławce. Nie był potrzebny, bo jego koledzy złapali odpowiedni rytm i wygrali do 14.

Teraz Polacy będą mieli dzień przerwy, a potem czekają ich decydujące starcia z teoretycznie dużo silniejszymi rywalami: Argentyną i Holandią oraz gospodarzami, czyli reprezentacją Chin. W każdym z tych meczów mistrzowie Europy będą faworytami. Awans do turnieju olimpijskiego jest coraz bliżej, zwłaszcza że najgroźniejsi rywale gubią punkty. Holandia po trzeciej porażce w Xi'an tym razem 0:3 z Bułgarią niemal zamknęła sobie drogę do Paryża. Punkty zgubili też Argentyńczycy, którzy 3:2 pokonali Belgię, z którą Polacy męczyli się na otwarcie turnieju. Drużyna z Ameryki Południowej (brązowi medaliści ostatnich IO), z którą Polacy zagrają w piątek o 10:00 naszego czasu, ma na koncie jedną porażkę (z Kanadą) i w tabeli też jest za biało-czerwonymi.

Tabela turnieju w Xi'an (kolejno: rozegrane mecze, punkty, sety)

1. Polska 4 10 12-4

2. Argentyna 4 8 10-5

3. Belgia 4 8 10-7

4. Kanada 3 6 8-6

5. Bułgaria 4 6 6-6

6. Holandia 4 4 5-9

7. Chiny 3 3 4-6

8. Meksyk 4 0 0-12

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia